Skoro już zacząłem na blogu temat prowadzenia prezentacji to dzisiaj go pociągnę trochę dalej. Autorytetem w tej dziedzinie (jeszcze;) ) nie jestem, ale inni są. I od tych innych sporo teorii w tej materii swego czasu wchłonąłem. Poniżej prezentuję najważniejsze mądrości wyciągnięte z:
- Scott Hanselman “The Art of Speaking” (Tekpub)
- Garr Reynolds “Presentation tips”
- Presentation Zen “Making presentations in the TED style”
- “Po szczeblach słowa” Carnegie Dale
- “Steve Jobs sztuka prezentacji. Jak świetnie wypaść przed każdą publicznością” Carmine Gallo
- Jakub Jałbrzykowski “Sztuka prezentacji – gwarancja sukcesu”
- Gojko Adzic – How to deliver a killer presentation
Poniższe punkty są pogrupowane po “aspekcie prezentowania” a nie po źródle, więc powstał mały misz-masz. Ale mam nadzieję, że komuś taka kompilacja może się przydać. A może jakieś wyjadacze sceniczne coś od siebie dorzucą?
Ogólne
- praktyka, praktyka, praktyka
- wszystko da się osiągnąć tylko i wyłącznie przez praktykę – jest masa książek “oratorskich” z metodami mającymi w teorii stworzyć mówcę, jednak te metody nie działają
- każdy na początku boi się przemawiać, nawet najwięksi mówcy
- wzrost umiejętności nie jest liniowy – postęp następuje skokami, czasami całymi tygodniami można zostawać na tym samym poziomie po to, aby nagle poczynić wielkie postępy bez wyraźnego powodu; trzeba ćwiczyć
- 3 elementy zapamiętywania: obraz, powtórzenie, powiązanie
- “Musisz wiedzieć znacznie więcej niż jesteś w stanie przekazać”
- demo – własne, albo można użyć cudze już istniejące, np sample biblioteki
Stres
- jedyna metoda na tremę to przygotować się w najdrobniejszych szczegółach
- Pierwszych trzech zdań naucz się na pamięć! W tym czasie rozładujesz stres
- NASTAWIENIE! (zasada samospełniającego się proroctwa – jeśli założysz że będzie źle to będzie źle)
- o stresie i słuchaczach: oni są po twojej stronie!
- Za wszelką cenę unikaj patrzenia na jedną (przyjaźnie/ładnie wyglądającą) osobę z widowni lub na upatrzony (niegroźny) punkt na ścianie.
- walka z nerwami – pogódź się z tym, że jedna rzecz pójdzie nie tak
Przygotowania
- nagrywaj siebie, to najlepszy sposób doskonalenia umiejętności prezentacji
- przygotowanie wystąpienia – trzeba dokładnie zapoznać się z tematem, mieć kilka dni/tygodni na przemyślenie go, zapisanie wszystkich pomysłów/refleksji, a następnie wybranie najlepszych z najlepszych i włączenie ich do prelekcji
- podziel całą prezentację na mniejsze części, np 60″=5+5×10+5, 15″=3×5…
- podsumowanie prezentacji powinno dać się zapisać w jednym zdaniu “zapisanym na odwrocie wizytówki” – prezentacja powinna mieć jasny, dokładnie określony, czytelny cel do streszczenia w 30 sekund
- przed przystąpieniem do przygotowań należy wypisać 3 punkty odpowiadające na pytanie “co chcę osiągnąć, co chcę aby zapamiętali?”
- zadbać o przygotowanie techniczne (przystosowanie do rozdzielczości, rzutnika) i ratunek dla sytuacji awaryjnych (braku internetu)
Slajdy
- tytuł prezentacji jak tweet : max 140 znaków
- “Make it tweetable” – na slajdach umieść teksty którymi ludzie łatwo mogą się podzielić
- jeden slajd – jeden temat
- dobra prezentacja to taka, która nie ma sensu bez prowadzącego – same slajdy mają być tłem, a nie główną zawartością
- nie przeładowywać slajdów tekstem – raczej obrazki + rozwinięcie w postaci opowiadania przez prelegenta
- można przygotować tekstowe podsumowanie prezentacji, ale nie wpychać wszystkiego w pptx
- Steve Jobs:”People who know what they’re talking about don’t need PowerPoint” – ale to bardziej do spotkań biznesowych niż konferencji
Prezentowanie
- na samym początku żywe, energiczne przedstawienie “nieprzyjaciela”, odpowiedz na pytanie “dlaczego?”
- dobrze jest zrobić pauzę jeszcze przed rozpoczęciem przemawiania – popatrzeć na publiczność; daje to wrażenie pewności siebie
- początek przemowy jest najważniejszy, trzeba go dokładnie przemyśleć i doskonale zapamiętać
- już pierwsze (szczególnie pierwsze) zdanie powinno być interesujące, ciekawe
- dobrze zacząć od stwierdzenia z którym wszyscy się zgodzą
- metoda “reakcji na tak” lepsza od antagonizowania już na samym początku
- nie mów na siłę dowcipów, anegdot
- pierwsze minuty są najważniejsze – trzeba zacząć pewnie, “mocno”, interesująco, nie zanudzać ludzi na samym początku slajdami “o sobie”
- całe wystąpienie ma być jak opowiadanie historii – kolejne tematy powinny się o siebie zazębiać, nachodzić na siebie, następne wynikać z poprzednich, logicznie następować jedne po drugich
- prezentacja powinna zawierać historie, najlepiej własne, z własnego życia, obrazujące i podkreślające treść
- nigdy nie zaczynaj od przeprosin (za brak przygotowania, zmęczenie, cokolwiek), to zniechęca publiczność
- gdy w trakcie wystąpienia najdzie zaćmienie – zapomni się co się chce powiedzieć – zamiast w milczeniu próbować przypomnieć sobie co się chce powiedzieć, trzeba na bieżąco wymyślać obojętne jakie zdania, zaczynające się od słowa kończącego zdanie poprzednie… aż do przypomnienia sobie w międzyczasie co naprawdę powinno się mówić w następnej kolejności
- przemowa bez kontaktu wzrokowego z publicznością i bez żaru/pasji jest tylko nudnym monologiem
- osobowość i sposób mówienia są ważniejsze niż błędy, a nawet niż treść przemowy
- przemowa powinna być prowadzona jak zwykła rozmowa, ze zmiennym tempem mówienia, pauzami, zmienną wysokością tonu głosu
- jeśli słuchacze potrafią powiedzieć, że prelegent był szkolony do prowadzenia prelekcji, to szkolenie było słabe
- łatwiej kontrolować/pobudzić do akcji (śmiech, klaskanie…) zwartą grupę ludzi niż jednostkę – ludzie powinni siedzieć blisko siebie, blisko mówcy
- zakończenie prawie tak ważne jak rozpoczęcie – decyduje o tym jak słuchacze cię zapamiętają
- zakończ wtedy gdy jeszcze chcą cię słuchać
- podziel możliwe do zadania pytania na kategorie i przygotuj uniwersalną (jedną) odpowiedź dla każdej kategorii
Gestykulacja
- nagraj prezentację “przesadzając” z gestykulacją, modulacją, uśmiechem… obejrzyj, może okazać się że to jest właśnie w sam raz
- gestykulacja – nawet jeśli nie jest dokładnie dopasowana do przemówienia, wzbudza w mówcy emocje, wyzwala energię, sprawia że mowa jest bardziej wyrazista i energiczna
- każdy ruch, który nie wzbogaca wizerunku – szkodzi mu; nie ma czegoś takiego jak “ruchy neutralne”
- najlepiej zapomnieć o rękach, ręce powinny wisieć jak “kiście bananów” – nikt się nimi nie interesuje; można je też spleść na plecach lub włożyć do kieszeni, przy odpowiednim zaangażowaniu podczas mówienia nie będzie to miało znaczenia
- gesty pochodzące z książek, naśladowane, są sztuczne, jedyna wartościowa gestykulacja to taka, która rodzi się pod wpływem chwili