Jeśli nie dziś – to jutro. Jeśli nie jutro – to za tydzień. A jeśli nie za tydzień to… czy na pewno za miesiąc?
Akcja: BLOGvember! Post nr 4.
W listopadzie w każdy roboczy poranek na devstyle.pl znajdziesz nowy, świeżutki tekst. W sam raz do porannej kawy na dobry początek dnia.
Miłej lektury i do przeczytania jutro! :)
Wyznaję zasadę, że nie trzeba się specjalnie ze wszystkim spieszyć. “Time is on my side“. Taka praktyka u mnie sprawdza się znakomicie. Jednak musiałem dojrzeć do akceptacji pewnego warunku: samo się nie zrobi.
Nie podejmując decyzji “robię” jednocześnie podejmuję decyzję “nie robię”.
Niby takie proste, a jednak łatwo wpaść w pułapkę “kiedyś“. Jeśli wszystko jest na “kiedyś“, to na chwilę obecną zostajemy z “nic“.
Jakąś balladę można by pewnie z tego ułożyć. Refrenem byłby poniższy cytat.
Indecision with the passing of time becomes decision
Bill Wilson
Macku, moze nie na temat, ale jaki uzywasz stack technologiczny na swoim blogu/devtalku?
Marecki,
Jednym słowem: wordpress :). Jeśli chodzi o coś więcej to lepiej przenieśmy na priv: http://devstyle.pl/kontakt/ .
[…] Słowo na niedzielę, o decyzjach i czasie […]