Na swoim profilu na Patronite obiecałem publikować co miesiąc “raport finansowy”. Kolejny raz pokazuję… wszystko. Bez tajemnic. Enjoy!
A TUTAJ znajdziesz wszystkie moje raporty, poczynając od maja 2017!
W tym miesiącu jest wielkie BUM! Każdy ma oczywiście swoją definicję BUM!, ale u mnie na pewno została ona przekroczona. Wielokrotnie :). Odchodząc z pracy miałem plan minimum: w ciągu roku wystawiać faktury na 100k + VAT.
A tymczasem…
Różne działania, które zacząłem intensyfikować w sierpniu, przynoszą owoce. Dobrze widzieć, jak długofalowe plany i ciężka praca dają efekty. Trochę ta praca ZBYT ciężka jak na mój gust, szczerze mówiąc, ale… byle dociągnąć do końca roku! Potem będzie lżej.
Hmm… co roku tak mówię :).
Raport: przychody
Założenia:
- pieniądze wpływające na konto w bieżącym miesiącu; usługa mogła być zrealizowana w innym terminie
- kwoty to faktury netto (chyba, że zaznaczono inaczej)
Pozycje:
- konsultacje: 3 200 zł
- Patronite: 2 188,06 zł
- Convertiser (afiliacja Finansowego Ninja): 358,75 zł
- szkolenie otwarte: 18 612,83 zł
- działania promocyjno-marketingowe: 6 500 zł
- rozliczenie devstyle speakers: 1 755 zł
- przedsprzedaż książki “Zawód: Programista”: 141 273,27 zł
W sumie: 173 887,91 zł.
Nawet się pokusiłem o ładne kółko w Excelu :):
Raport: wydatki
Założenia:
- kwota brutto, znikająca z konta, bez uwzględnienia odliczeń od podatków
Pozycje (linki afiliacyjne):
- Księgowa: 190,00 zł
- ZUS: 1 220,56 zł
- ConvertKit: 379,04 zł
- zoom.us: 54,42 zł
- LeadPages: 1 426,88 zł (wykupione na 2 lata)
- LibSyn: 58,39 zł
- infakt: 0 zł (wykupione na rok)
- wFirma: 0 zł (wykupione na rok)
- ToDoist: 0 zł (wykupione na rok)
- reklama Facebook: 95,82 zł
- MacBook Pro + słuchawki Sony: 426,90 zł (20 rat 0%)
- Shoplo: 60,27 zł
- współpracownicy: 450 zł
- Pajacyk (z afiliacji Finansowego Ninja): 360 zł
- obsługa płatności: 2 566,99 zł
- usługi video: 1 700 zł
- przedłużenie domen: 258,30 zł
- szkolenie
- sala + catering: 2 341,92 zł
- rejestracja / evenea: 418,74 zł
- nocleg: 315,00 zł
- benzyna: ~180 zł
- wydruk dyplomów: 19,50 zł
- książka
- zaliczka na druk: 10 000 zł
- skład/korekta/redakcja + realizacja e-booków: 4 396 zł
- korekta/redakcja: 2 364,06 zł
- druk materiałów bonusowych: 1 924,95 zł
- usługi graficzne (bonus-niespodzianka): 150 zł
- pieczątka devstyle: 107 zł
- redakcja wstępu: 100 zł
- bilet na konferencję: 539,97 zł
-
książka Radek Kotarski “Włam się do mózgu”: 59,80 zł
W sumie: 32 164,51 zł.
Raport: devstyle charity
Od lat wspieram różne organizacje charytatywne “robiące dobro” i zachęcam do tego inne osoby. Na Patronite też obiecałem przekazywanie części uzyskanych środków na takie cele. Ale… to było do tej pory mega niezorganizowane, chaotyczne.
Zaczyna kiełkować w głowie pomysł jak to ustrukturyzować i czym się zająć na poważne. Ale… za wcześnie, by o tym głośno trąbić. Póki co odkładam kasę w dedykowane miejsce, nie do ruszenia. I zobaczymy co z tego wyjdzie dalej.
Stan konta: 4 500 zł (+2500 od poprzedniego miesiąca).
Raport: podsumowanie
Kiedyś zrobienie “szkolonka” ustawiało miesiąc całkowicie. Wygląda na to, że książka zmienia wszystko! Sprzedaż nie utrzyma się oczywiście na tak znakomitym poziomie przez cały czas, ale… wcale nie musi. Tak szczerze mówiąc, wystarczy średnio 5 egzemplarzy dziennie, żebym “nie musiał iść do pracy“. Raczej do zrobienia, więc całkiem znakomicie!
Lecz na razie “nie musiał iść do pracy” oznacza harówę, jakiej już dawno nie miałem. Wiadomo, bez pracy nie ma kołaczy i bynajmniej nie narzekam. Jest to harówa bardzo przyjemna! Jednak mimo wszystko tęsknię za luzem. Przestałem wyrabiać na tyle, że mój sklep był zamknięty o kilka dni dłużej, niż pierwotnie zakładałem.
Po prostu nie dałem rady wszystkiego ogarnąć i naiwnie nie doceniłem, jak czasochłonne będzie podpisywanie prawie 4tys przedsprzedażowych egzemplarzy książki:
…i cała masa pobocznych aktywności związanych z WYDANIEM (a nie napisaniem) Z:P. No i cały czas pisze się druga książka. A potem jeszcze trzeba nagrać audiobook. Masa pracy. Ale o tym: kiedy indziej. Może nawet jakiś LIVE video Q&A na temat pisania i wydawania książki zrobimy, co? Ktoś chętny?
–> BTW: sprzedaż książki jest już wznowiona! Kto nie ma, niechaj zamawia TUTAJ
(zanim wyczerpie się nakład)
Tak tak, “pierwszy nakład”! Zamówiłem 6 tysięcy i w ciągu następnych 10 dni muszę zdecydować, czy drukować kolejne 6k. Dlaczego 10 dni? Żeby dodruk był gotowy do wysyłki jako prezenty gwiazdkowe :). Zobaczymy jak pójdzie sprzedaż w najbliższych dniach. Pierwsi Czytelnicy są już po lekturze i po ich recenzjach można się spodziewać naprawdę dobrych wyników!
Ze wstępu tego posta widać, że w ciągu miesiąca wpadło mi prawie 1,5x więcej kasy, niż chciałem zarabiać rocznie. Ba, w całym roku 2016 zarobiłem właśnie tyle i byłem zadowolony. Oczywiście nie wszystko zostanie w mojej kieszeni! Co prawda w tych kwotach nie ma już VATu, ale nie poniosłem też jeszcze pełnych kosztów druku (ok 30tys) i wysyłki (ok 40tys) książki, a także nieszczęsnej (choć pięknej) taśmy do pakowania (ok 4tys). Do tego dochodzą inne wydatki, jak ponad 6tys na ubezpieczenie samochodów. Jednak to nic, bo i tak jest niesamowicie! Może uda się wreszcie kredyt spłacić i pocieszyć wolnością od tej pętli (stosunkowo niewiele go już nam zostało)?
W “przychodach” pojawia się pozycja odnośnie inicjatywy “devstyle speakers“, o której pisałem miesiąc temu. Co prawda ta kwota widnieje w “plusach”, ale efektywnie cała impreza kosztowała ponad 20 tys, z czego 2 tys dopłaciłem z własnej kieszeni. I zdecydowanie było warto! To jedyna oferowana przeze mnie firmom-sponsorom opcja promocji, na której nie chcę zarabiać.
Jest też stówka wydana na reklamę na Facebooku. Nie reklamowałem bezpośrednio strony książki, ale podpompowałem nieco treści wspomagające decyzję o zakupie. Chodzi głównie o wywiad w Spider’s Web i prawie półtoragodzinna (BTW serio świetna!) rozmowa u Michała Szafrańskiego. Dodatkowo rzuciłem dyszkę czy dwie w dystrybucję wyników przedsprzedaży wśród osób lubiących stronę. Niecałe 100zł miesięcznie w kontekście reklamowania PRODUKTU na fejsie to śmiech na sali. Można z FB bardzo dużo wycisnąć, ale jeszcze nie umiem. I póki co nie bardzo mam możliwości i – co chyba ważniejsze – chęci, by się tego uczyć.
Jak można zauważyć, mało ostatnio tutaj tworzę. Na blogu świeżych tekstów ode mnie nie ma. Jak jest coś nowego to VLOG albo podcast albo podsumowanie/raport, a i to nieco chaotycznie. Wiecie co… zupełnie szczerze: wypisałem się. To podobno normalne. Będzie lepiej. A na przyszły rok mam takie plany odnośnie devstyle.pl, że szok!
Póki co, dzięki za dziś!
Zza półopadniętych powiek, ale z uśmiechem i poczuciem bezpieczeństwa,
Procent Radosny, Zmęczony, Gotów do Dalszej Roboty i Wdzięczny Także!
P.S. Uwagi? Komentarze? Pytania? Śmiało! Jak wiecie, jestem otwarty jak Księga Urodzaju i Woniący Małż!
Gratulacje. Wynik na prawdę zacny. A jak Twoje wrażenia? Spodziewałeś się takiego zainteresowania książką i takich przychodów?
Thx! Nie, nie spodziewałem się, tak szczerze to liczyłem na 3tys sprzedanych egz. w ciągu 10 lat, wrzucałem gdzieś kiedyś screen z moimi przewidywaniami :).
Promocja podcastu u Michała to świetny pomysł, dzięki niemu Cię poznałem, książkę zamówiłem, strona trafiła do feedly i jeszcze już po odsłuchu kilku archiwalnych odcinków podcastu. Zostaję tu na dłużej :)
Co najfajniejsze, to był pomysł Michała :). Spiders Web też sami do mnie się zgłosili, Z “mojej” strony na razie jeszcze żadna inicjatywa nie wyszło.
Dzięki!
Robi wrażenie. Ale w wydatkach chyba zapomniałeś o długopisach do podpisywania książek ;-)
Jeden długopis się wypisał, na książce numer 2998 :).
Gratulacje! Mnie ciekawi jak usługi redakcji, korekty, składu etc. – jesteś zadowolony? Dobrze wyglądała współpraca? Poleciłbyś usługodawców?
Mam jeszcze takie pytanie: nie myślałeś o tłumaczeniu książki na angielski i wyjściu na Amazon :-)?
Pozdrawiam
Dzięki!
O wszystkim będę jeszcze pisał. Korekta – akceptowalnie, choć spodziewałem się więcej. Redakcja – spoko. Skład (wraz z jeszcze dodatkową redakcją i korektą) – absolutna rewelacja!
O tłumaczeniu myślałem i na chwilę obecną – nie. Ona jest typowo na (specyficzny) polski rynek, nie znam realiów w innych krajach.
Pozdro!
Pożyczysz stówkę? Gratulacje i wytrwałości
Dzięki!
Wiesz już mniej więcej kiedy będą wysyłane pierwsze książki? Specjalnie nie czytam e-booka i nie mogę się już doczekać :P
Hej,
15.11 idą pierwsze paczki. Może nawet dzień wcześniej się uda. Więc nie czytaj nie czytaj, poczekaj :)
Na stronie zawodprogramista.pl jest info:
“Jesteś doświadczonym programistą?
Wyciśnij maxa z tej profesji!
Stawiasz pierwsze kroki w branży?
Mądrze pokieruj swoją karierą!”
Dla kogo jest właściwie ta książka?
Bardzo lubię Pana vlogi i cenię sporą wiedzę, ale zastanawiam się jeszcze nad zakupem bo nie wiem czego się po niej spodziewać.
Hej,
W takim razie najlepiej poczekać na recenzje/opinie. Moim zamiarem było zaadresowanie jej do programistów – po prostu. Niżej jest FAQ które rozbudowuje ten temat.
Pod koniec filmiku myślałam, że z tej radochy pocałujesz kamerę! A co do organizacji chaosu, skojarzyło mi się z tym: https://blog.toggl.com/world-created-programmer/ ;)
Ano mogłem obiektywa cmoknąć ;).
Komiks widziałem, rewelacja, dzięki!
Witaj Maćku, dziękuję za napisanie książki Zawód programista bo to mięso konkretne :) ja od Finansowego Ninja wiec pytania bardziej finansowe będą :) jeśli to nie stanowi problemu i jeśli można oczywiście bo nie chcę zaglądać komuś w portfel aż tak ale chyba nie da się inaczej niż spytać w prost: coś więcej o wspomnianej racie kredytu, jaka wartość transakcyjna zakupu nieruchomości, jaka rata, ile lat, ile pozostało do spłaty, czy czujesz “pętlę na szyi”? bo właśnie często czy programista czy nie to też jakieś mieszkanie/dom finansuje się za pomocą kredytu hipotecznego co jest istotne w momencie przebranżawiania, mnie to interesuje, być może innych czytelników również może zainteresować. Będę bardzo wdzięczny za podzielenie się tą informacją. Pozdrawiam, Rafał.
Hej,
Dzięki za miłe słowo :).
Odnośnie kredytu: na większość pytań nie znam niestety odpowiedzi. Mieszkanie ok 320tys + garaż ok 30tys z tego co pamiętam. Rata była początkowo 300 EUR chyba, teraz jest 90EUR bo sporo nadpłaciliśmy w 2 minionych latach.
Pętli na szyi JUŻ nie czuję, bo odpowiednia kwota jest już na docelowym koncie, od spłaty dzieli mnie jeden mail do i jedna wizyta w banku.
Ale tak ogólnie w temacie kredytu: nie uważam tej decyzji za świadomą i udaną. Głównie dlatego żałuję, że Michał nie napisał FinNinja 10 lat wcześniej. No ale cóż, pracujemy z tym co mamy :).
Jeśli coś jeszcze konkretnie Cię interesuje to chętnie odpowiem w miarę możliwości.
Dziękuję Ci bardzo :)
[…] Raport Finansowy: październik 2017 […]
[…] autorstwa Macieja Aniserowicza nabyłem w przedsprzedaży. Wystarczy zerknąć na świetne wyniki sprzedażowe, aby zdać sobie sprawę, jak wielu programistów darzy zaufaniem autora bloga devstyle.pl. Byłem […]