fbpx
devstyle.pl - Blog dla każdego programisty
devstyle.pl - Blog dla każdego programisty
6 minut

Nauka programowania w szkołach? Dokąd zmierzamy?


28.03.2017

Programowanie w szkołach? Jestem jak najbardziej ZA! Tylko warto zadać kilka pytań pomocniczych…

Dość entuzjastycznie przyjąłem wiadomość o planach wprowadzenia nauki programowania do szkół podstawowych. W końcu IT rządzi światem i to się raczej nie zmieni. Jednak chyba nadszedł czas na pierwsze realne obawy związane z projektem.

W ostatnich dniach pojawiło się u mnie bardzo wiele pytań i niewiele odpowiedzi w tym temacie.

Gov-promocja

Najpierw obejrzyj oficjalny, ministerialny filmik promocyjny:

No… właśnie. Co Ty na to?

Cel(e)

Każda zmiana, każdy projekt, każda aktywność prowadzi do jakiegoś celu. Jeśli jest on jawnie zdefiniowany: to świetnie. Bo wtedy można zmierzyć powodzenie przeprowadzanej inicjatywy.

O celach w kontekście “nauki programowania w szkołach” dumałem już dawno. Wiem, jakie byłyby MOJE. Jednak dopiero teraz zaczynam się zastanawiać, do jakiej wizji dążyć będzie “oficjalna” wersja. Na podstawie tego krótkiego filmiku wydaje się, że… niestety, nie jedziemy tą samą furą, romantycznie, w stronę zachodzącego słoń(c)a.

Czy celem wprowadzenia nauki programowania do podstawówek powinno być… nabycie umiejętności programowania? Otóż paradoksalnie: nie! Można zacząć “język programowania” traktować jako obowiązkowy “język obcy”. Fajnie, gdyby każdy na swojej edukacyjnej ścieżce liznął jakiegoś IFa, jednak… Nie tutaj leży największa potencjalna wartość całego projektu. Prawdziwa korzyść “nauki programowania” to nie pisanie kodu! Tylko ZROZUMIENIE jak działa dzisiejszy świat. Wzrost świadomości. Klepanie literek to tylko najprostsza – i na pewno nie najlepsza – z możliwych opcji do wyboru.

Cyber-nation?

W XXI wieku nawet dwulatki obsługują tablety. A >50-latki często nie mają pojęcia, jak się to wszystko kręci. Byłbym wniebowzięty, gdyby za 15 lat te dzisiejsze dwulatki rozumiały choć w niewielkim stopniu “co to jest Facebook“. Albo potrafiły świadomie zrobić na iPadzie coś więcej, niż tylko włączyć Angry Birds albo wysłać snapa.

WIEDZA zdobyta w szkole siłą rzeczy przepłynęłaby także do domów. Do tych starszych. Istnieje szansa, że rodzice zostaliby zarażeni przez dzieci zainteresowaniem technologią. A może nawet procesami logicznego myślenia? Nieustannie wpatrzone w ekranik, podpięte do onlajnów MASY, tępo klikające po internetach, nagle zdobywają świadomość! Czyż to nie cudowna wizja?

Jednak do tego potrzeba… właśnie EDUKACJI! Przedstawienia podstawowych “informatycznych klocków”. Wystukać – jak w pokazanym filmiku – “function włączŚwiatło“? Po co? To jest już zadanie dla programisty, a niekoniecznie ucznia. Własnoręczne wygenerowanie magicznych szlaczków na ekranie nie spowoduje, że przestaną być one magiczne.

Nie możemy pozwolić na zbudowanie mitu, nierealnej wizji, w której szkoła “produkuje” programistów. Tak samo jak teraz sama obecność w programie nauczania matematyki czy języka polskiego nie produkuje matematyków i polonistów.

Czy to możliwe, by szkoła nauczyła “programowania domu”, o którym mówi się w filmiku? Ja wiem, że to tylko przykład. Ale mimo wszystko: może to zostać potraktowane jako fałszywa obietnica.

Jakie będą oczekiwania dzieci, które będziemy łudzić takimi bajerami?

A jak będą kształtowały się oczekiwania społeczeństwa – zbombardowanego takim przekazem – względem dzieci? Chodzisz do tej szkoły, uczysz się tego programowania, a nawet domu nie umiesz zaprogramować!

Daj, ać ja pobruszę, a ty pokoduj

Na koniec jeszcze temat, którego przemilczeć nie mogę: mama filmowego ucznia. Właściwie od zawsze byliśmy przyzwyczajani do wizerunku “starszych nieogarów”, dla których te całe komputery są dziełem szatana, złodziejami czasu i nośnikami złych emocji. Ale tym razem zorientowałem się, że podlinkowany materiał nie przedstawia pokolenia moich – naszych – rodziców, o nie! Tutaj mamusia, frywolnie brykająca ze szmatą, to moje – NASZE – pokolenie! Pokolenie X, a może nawet Y!

Czy dobre i prawdziwe jest przedstawianie NAS w taki sposób? Że dziwimy się na widok zapalonej z poziomu kanapy żarówki? Że nie ma ratunku, i 10-latki są od nas oddzielone przepaścią nie do przebycia? Przecież to fałsz! Ta mama sama na pewno z kompa korzysta i poza szmatą umie posłużyć się też klawiaturą.

A jeżeli zbyt naiwnie na 30-40 latków, moich rówieśników, patrzę, to… czy nie powinniśmy próbować zbudować most? Poprzez pokazywanie WSPÓLNEJ nauki, nadrabiania zaległości, poznawania świata RAZEM. A nie powiększać dystans wymyślając protekcjonalnych mikro-geniuszy, dla których my sami jesteśmy już za głupi.

Credits

To wszystko są moje obawy wygenerowane przez półminutowy filmik na jutubie. Narosły one wokół innych pytań – w dość oczywisty sposób lęgnących się prawdopodobnie w wielu głowach.

Po pierwsze: KTO będzie uczył? Kto nauczy nauczycieli? Jak “nauka programowania” będzie różniła się od “informatyki”, obecnej przecież w szkole już dziś? Informatyki, na której albo formatuje się nagłówki w Wordzie albo gra w Sokobana.

I po drugie: co się stanie, gdy hobby nielicznych programistycznych pasjonatów stanie się obowiązkiem ogółu? Coś, co robią teraz z własnej woli, zacznie być mierzone, oceniane i porównywane. Czy to nie spowoduje buntu i zniechęcenia?
Mamy “IT-siłę” w narodzie. Nawet w moim konkursie programistycznym Daj Się Poznać wśród prawie 1000 Uczestników znaleźć można 14- czy 15-latków. Im się CHCE.

Czy nadal będą chcieli, gdy będą musieli?

Notify of
Andrew
Andrew

MEN troche dali ciała w tej reklamówce z powodu… php :D Szanujmy się.

PStrejczek

Ja myślę, że jedyną zaletą wprowadzenia programowania do szkół będzie delikatny wzrost świadomości “czym to się je”. Wszystko oczywiście zależy od nauczyciela bo, nie oszukujmy się, informatyki w szkołach uczą w przeważającej większości nauczyciele plastyki, ZPT czy jakiegoś jeszcze innego przedmiotu, którzy zrobili sobie jakiś kurs albo studia podyplomowe. Nie sądzę, aby w praktyce zajęcia z programowania wyszły poza strony w HTML i może coś w stylu Scratch-a (chociaż to już by było bardzo dużo i to chyba marzenie ściętej głowy). Nie wpłynie to pewnie też zbytnio na e-świadomość. W przypadku dzieci objętych nauką programowania od najwcześniejszych lat rodzice, jak… Read more »

piatkosia

Hmm u nas już w gim ludzie posuwali żółwia albo czarodzieja. Obecnie od podstawówy… zależy. Mam tylko nadzieję, że nie będą nieogarnięci nauczyciele ZNIECHĘCAĆ do programowania, jak obecnie zniechęcają do matmy, fizy czy histy.

Andrzej
Andrzej

No właśnie. W szkole podstawowej, gdzie zwłaszcza w pierwszych klasach nauczyciel jest dużym autorytetem, oczekiwałbym że program nauczania będzie wspomagać rodzica w nauce dzieci umiejętnego i bezpiecznego użycia nowoczesnych technologii. Realnie to wygląda tak, że nauczycielka mojego syna który jest w pierwszej klasie podstawówki, pisze maile bez podpisywania się, bez tematu itp.

piatkosia
Roman Suska
Roman Suska

“Tępo wpatrzone w ekranik masy nagle zdobywają świadomość! Czyż to nie cudowna wizja?” – brzmi jakby krótki opis filmu “Ja, robot” :D

piatkosia

Programuję. A przez większość czasu też należę do “tępo wpatrzonej w ekranik masy”, gram w gierki czy jestem typowym homo scrollus po newsach. Więc umiejętność programowania tego nie zmieni podejrzewam.

Dominik

> A może nawet procesami logicznego myślenia?
Cóż za odważne wyobrażenie! A tak poza tym to zgadzam się z Tobą, że trzeba nauczyć myślenia, a nie kodzenia.

piatkosia

Matma też miała uczyć myślenia, ale jej nie wyszło

Kajetan Duszyński

Pomysł wprowadzenia programowania do szkoły jest świetny. To fakt. Sposób w jaki to wprowadzą jest już zupełnie inną kwestią i jest w tym wieeeeele problemów. Po pierwsze to o czym napisał Pstrejczek, czyli nieprzygotowana kadra pedagogiczna. Właściwie w tym widzę największy problem. Ja miałem ciut szczęścia i liceum trafiłem na nauczyciela, który chciał nas nauczyć podstaw C, czy C++. Sam nie był jakimś wielkim ogarem, ale się starał. Jednak to dopiero w liceum. Wcześniej w podstawówce, czy gimnazjum faktycznie nie było takich osób i praktycznie nigdzie nie ma. A to też jest związane z 2 rzeczami. Aktualny program nauczania informatyki… Read more »

PaSkol

To od której klasy powinno być Twoim zdaniem wprowadzone programowanie?

Orion

Nie działa udostępnianie przez tweetera, przynajmniej z poziomu smartphona.

Kamil
Kamil

A dla tych którym ten problem jest bliski polecam promowanie tej międzynarodowej akcji: https://code.org/.
Bardzo fajna akcja ucząca dzieciaki tego co leży u podstaw programowania w bardzo przystępny i interesujący dla nich sposób. Polecam!

tomaszk-poz
tomaszk-poz

Pomysł wprowadzenia nauki programowania uważam za idiotyczny. Takie rzeczy można wprowadzić na kółkach informatycznych w starszych klasach, a przykłady zastosowań z użyciem narzędzi dostępnych za darmo dla każdego ‘przemycić’ na lekcjach fizyki, chemii czy matematyki. Jak kogoś to zainteresuje, to już sam sobie znajdzie informacje w internecie. “W końcu IT rządzi światem i to się raczej nie zmieni.’ nigdy nie mów nigdy, po pierwsze rządzi pieniądz i finansjera, a programiści to takie młotki do gwoździ, po drugie – w razie wojny, kataklizmów, wielkich kryzysów pierwsi, którzy wylecą to będą właśnie programiści bo to będą pierwsze koszta do cięcia. Po trzecie… Read more »

jurek
jurek

Im głupszy obywatel, tym lepiej dla kasty rządzącej i finansjery. Wiadomo, że bogaci będą swoje dzieci uczyć tego o czym właśnie piszesz – jak radzić sobie w biznesie i społeczeństwie, jak zarządzać, języki obce itd.. A biedota ma być uczona wyłącznie JAK ZAPIERDALAĆ. Czy to jest komputer czy kopanie dołów – nie ma znaczenia. Chodzi o żmudną pracę, o której za kilka lat i tak nikt nie będzie pamiętał, natomiast panowie bogacze będą mieli więcej kasy na rozkręcanie kolejnych biznesów rękami umysłowo-fizycznych roboli, którym wydaje się że znaczą coś więcej. “Mówisz sobie że więcej coś znaczysz, że masz rozum, dwie… Read more »

bnk
bnk

Wszystko super pięknie, ale jak już sam zdążyłeś zauważyć: kto będzie ich nauczał programowania? Nauczyciele, którzy sami nie potrafią ogarnąć podstaw programowania? Nie oszukujmy się, ale taka jest rzeczywistość. Na poziomie akademickim, trudno jest znaleźć wykładowców, którzy uczą programowania w bardzo przystępny sposób, a co dopiero w szkole. Fajnie jest potraktować programowanie jako zabawę, ale na tym filmiku zostało to przedstawiony w zupełnie innym świetle. Sądzę, że doprowadzi to do niepotrzebnego wyścigu szczurów i to nie między dziećmi, a ich rodzicami: “no bo jak to twoja koleżanka Asia ma 5 z programowania, a Ty masz tylko 4?”. Zupełnie zapominamy o… Read more »

Michał Gellert

I ci biedni rodzice, którzy teraz robią dzieciaki projekty z plastyki typu wiatrak z zapałek, będą teraz musieli uczyć się programować i robić projekty z programowania? :O A tak poważnie, to problem słabej kadry można by rozwiązać przez dogadanie się ze studentami, którzy w ramach zaliczeń prowadzili by zajęcia z programowania. Teoretycznie możliwe, praktycznie – nie wierzę, żeby ktoś na to wpadł. Ale pomijając tego, czy ta reforma edukacji się uda czy nie, to rodzice są tutaj faktycznie ciekawym zagadnieniem.. Wspólna nauka programowania dzieciaków z rodzicami i “zrozumienie świata cyfrowego” to faktycznie piękna wizja, mam nadzieję, że nie utopijna ;)

radku76

Eh, nauka programowania w szkołach, marzenie dzieciństwa ; p

R2D2
R2D2

Skoro Autor pyta o cele to chyba w ogóle nie wysilił się aby przeczytać podstawę programową z 14 lutego 2017 r. Tam są wyraźnie określone cele! Teraz jest taka moda, szczególnie w mainstreamowych mediach aby krytykować wszystko ponieważ stworzyła to (lub nie) jakaś tam opcja polityczny. Warto dyskutować opierając się na faktach a w szczególności na oficjalnie dostępnej “dokumentacji”. A filmiki jak to filmik stworzyła jakaś agencja na zamówienie ministerstwa i prawdopodobnie ma trafiać w gusta szerokiej publiczności a nie informatyków. Nauczyciele/szkoły będą nauczać opierając się na podstawie programowej. Piszę to nie po to aby krytykować Autora tylko aby przyczynić… Read more »

PStrejczek

Przeczytałem z zaciekawieniem tę podstawę programową i szczerze mówiąc nie widzę tu wielkich zmian w stosunku do tego co serwowano na informatyce w szkole przez ostatnie kilkanaście lat. Trudno to nazwać tak na prawdę jakąkolwiek szkółką programowania. 15 lat temu proste zadania algorytmiczne rozwiązywało się w szkole za pomocą aplikacyjki ELI, proste programy pisało w Logo i Pascal-u a proste strony w HTML. Obecna podstawa programowa nie wnosi do tego nic nowego, nauczyciele mogą w związku z tym spać spokojnie a poziom nauczania informatyki (pomimo górnolotnej wizji z filmu reklamowego) nie ulegnie zmianie. Z grubsza biorąc wiem o czym mówię.… Read more »

tomaszk-poz
tomaszk-poz

“To cały proces, informatyczne podejście do rozwiązywania problemu: od specyfikacji problemu (określenie danych i wyników, a ogólniej – celów rozwiązania problemu), przez znalezienie i opracowanie rozwiązania, do zaprogramowania rozwiązania, przetestowania jego poprawności i ewentualnej korekty przy użyciu odpowiednio dobranej aplikacji lub języka programowania. Tak rozumiane programowanie jest częścią zajęć informatycznych od najmłodszych lat, wpływa na sposób nauczania innych przedmiotów, służy właściwemu rozumieniu pojęć informatycznych i metod informatyki. Wspomaga kształcenie takich umiejętności jak: logiczne myślenie, precyzyjne prezentowanie myśli i pomysłów, sprzyja dobrej organizacji pracy, buduje kompetencje potrzebne do pracy zespołowej i efektywnej realizacji projektów. Umiejętności nabyte podczas programowania są przydatne na… Read more »

tomaszk-poz
tomaszk-poz

Ależ ja nie narzekam :-D tylko nauczony doświadczeniem (od podstawówki do studiów) już wiem jak to się skończy i tylko jestem oburzony samą ideą (no bo dlaczego nie uczyć np. 4 języków – też się przyda, albo muzyki :-) – dobry muzyka w sensie gwiazda zarabia dosłownie miliony i jeździ po świecie, nie to co klepanie linijek). Fakt, tamto skończyłem trochę czasu temu, ale z tego co można wyczytać w internecie to z poziomem jest coraz gorzej. Naprawdę uważasz, że wizja urzędników to ta właściwa? Ten projekt się na pewno nie powiedzie, bo nie będzie właściwych ludzi i tyle, a… Read more »

trackback

[…] W nowej reformie duży nacisk kładzie się na naukę programowania. Co w różnych środowiskach wywołuje spore emocje. Maciej Aniserowicz na swoim blogu również popełnił felieton. […]

jurek
jurek

Chodzi tylko o produkcję tanich programistów na takiej samej zasadzie jak za komuny produkcja robotników na taśmę i specjalne zawodówki przyzakładowe.

trackback

[…] Nauka programowania w szkołach? Dokąd zmierzamy? […]

Kurs Gita

Zaawansowany frontend

Szkolenie z Testów

Szkolenie z baz danych

Facebook

Książka

Zobacz również