Mój komputer ma 4GB RAMu, z czego 2GB prawie cały czas oddane są maszynie wirtualnej, na której pracuję. W celu zwiększenia wydajności wyłączyłem plik stronicowania, coby mi co chwila nie rzęziło dyskami (wzrost wydajności o jakieś miliard %, co chyba zwiastuje rychły zgon tychże…?)
Podczas normalnej pracy, z uruchomionymi wszystkimi potrzebnymi aplikacjami, zwykle ok 500MB wisi sobie wolne (jak możecie się domyślić, przed przejściem na 64 bity było dość kiepsko:) ). Po aplikacjach nie zauważam, aby te wolne pół giga było za małym zapasem. Mimo to dość regularnie (3-4x dziennie) wyskakuje mi takie okienko:
Przycisk “OK” zabiera focus z wirtualki oraz kursor myszki na boczny monitor co skutecznie wybija mnie z rytmu. Ale tak naprawdę to jest nic bardzo strasznego – o takim czymś bym nie pisał.
O wiele bardziej niepokojący jest inny komunikat, który wyskakuje co 2-3 te powyższe:
Tak, on chce pozamykać moje programy! Akurat wyświetlona w tym przypadku Opera nie byłaby wielką stratą (chociaż zwykle mam tam otwartych sporo przydatnych zakładek), ale zdarza się że na tej liście wyświetla mi moją wirtualkę! Szczerze mówiąc nie wiem co zostałoby z mojej klawiatury, gdybym wtedy w tym durnym okienku kliknął “Close programs” zamiast “Cancel”… chyba nawet nie wióry. Na szczęście (moje i jej) nigdy mi się to jeszcze nie przytrafiło, ale niewątpliwie jest to “dark prophecy waiting to be fulfilled“.
Czy nie dało się tego zrobić w mniej inwazyjny i bezpieczniejszy sposób? Albo jeszcze lepsze pytanie: jak ten szajs wyłączyć?? Jedyne porady jakie znalazłem w internecie to “włącz plik stronicowania”. Ehh…
Myślę, że to powinno pomóc: http://www.kylirhorton.com/2009/disabling-low-memory-messages/
u mnie na 2GB ramu też to wyskakuje mimo że plik stronnicowania jest włączony także to chyba nie jest wyjście z tej sytuacji
@Kosu:
Dzięki, wygląda na to że to to:). Wkrótce wypróbuję. Niestety wymaga restartu więc pewnie skończy się na zmianie tych ustawień w weekend, nienawidzę resetować komputera bez absolutnej konieczności.
Nigdy nie zrozumiem skąd się u ludzi bierze przekonanie, że włączony plik wymiany spowalnia w jakiś sposób system. Szczególnie w przypadku pracy z Visual Studio oraz wirtualnymi maszynami takie ustawienie powoduje, że zamiast do SWAP część danych jest po prostu usuwana z pamięci. A potem, gdy są potrzebne, to zamiast 1 do 1 być przeniesione z pliku wymiany do RAM, to muszą przechodzić przez cały mechanizm odczytu danych z dysku (czyli uprawnienia, defragmentacja itp).
@Komodo:
U mnie przekonanie bierze się stąd, że po włączeniu pliku wymiany system pracuje zauważalnie wolniej, słychać rzężenie dysków, każda operacja zajmuje dużo więcej czasu, przywrócenie aplikacji z paska zadań także nie jest natychmiastowe.
Natomiast po wyłączeniu pliku wymiany wszystko działa błyskawicznie (no, prawie wszystko, wirtualkę czasami zamuli ale to już kwestia pozostałej konfiguracji komputera).
Dlatego też w moim przypadku jest to nie tyle PRZEKONANIE co WIEDZA. Dane nie muszą wędrować na dysk jak to opisałeś – mam wystarczająco dużo RAMu, żeby nie musieć nic z niego usuwać – stąd wzrost wydajności.
rozwiazanie juz podal Kosu, ale na podobne problemy (z softwarem na ktory nie zawsze mamy wpływ) jest szybki skrypcik autohotkey.
co prawda focus znika z bieżącej aplikacji, ale jest to dużo szybsze niż ręczne klikanie w OK.
@kossib:
A jeśli jakimś cudem pojawi się okno z aktywnym OK? Wtedy nastąpi to czego tak się obawiam:)
Ja bym jednak poszukiwal dalej przyczyny, mam windows 7 na 512M i potrafie odpalic na tym zestaw Opera + FF + OpenOffice + Visual 2010 beta (bo to taki do testow komputer … ) + serwer MySQL i nic sie niedzieje po za tym, ze wolno. Moze pamiec stronicowania na sztywno ustalic i dac zapas ?!
Generalnie nalezy poszukac co tak duzo zajmuje …
@reichel:
ja wiem co zajmuje – wirtualka (2gb) + opera + OnTime + skype + excel + thunderbird + masa innych rzeczy… a plik stronicowania, jak napisalem, jest wyłączony celowo; ale w sumie nie ma to juz wielkiego znaczenia bo postanowilem w przyszlym tygodniu zrobic sobie upgrade komputera i problem zniknie sam :)
Także pracuje z wyłączonym stronicowaniem.
Mam na moim lapie Win Server 2008 32bit, 4 GB ramu.
Na szczęście udaje mi się pracować bez virtualek, przynajmniej jak na razie – np. byłem w stanie robić równolegle 2 projekty, Sharepoint-owy i 2gi standardowy Asp.Net/Baza/WinService/WCF/Desktop.
Nawet jak max. przeciąże kompa (np. dodatkowe 3 * Visual Studio z dużymi projektami Web for ctrl+c ctrl+v, 5*Firefox*15 tab-ów, … ) to i tak zostaje około 1 GB wolnego.
Więc w moim przypadku wyłączenie stronicowania jest jak najbardziej uzasadnione i moje odczucie jest że wszystko działa szybciej.
Jedyny negatywny efekt to że VMWare nie zawsze odpala się prawidłowo, ale na sczęście używam go sporadycznie.