Zapowiadałem od dawna, że przeleję kiedyś w zerojedynkową przestrzeń swoje refleksje na temat rozmów kwalifikacyjnych na stanowisko programisty. Oto i one.
Kilka razy zmieniałem pracę, zatem siłą rzeczy kilka*X rozmów mam za sobą. Popędzony niedawno mailem przez jednego z Czytelników:) postanowiłem obietnice te wprowadzić w życie. Biorę przykład z Gutka, który jakiś czas temu opublikował posta z poradami dotyczącymi pisania CV.
1) Naucz się mówić o sobie
Jeżeli przeszedłeś wstępną rekrutację, czyli Twoje CV nie poszło do kosza i otrzymałeś zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną – czas na dalsze przedstawienie siebie. Na rozmowę idziesz po to, aby potencjalny przyszły pracodawca mógł poznać kim jesteś. Zastanów się jakie masz cechy charakteru ważne pod kątem zawodu programisty. Bardzo ważne jest, abyś na pytania “co sprawia ci największą satysfakcję?“, “dlaczego zostałeś programistą?“, “kim chcesz być za X lat?” miał gotową sensowną odpowiedź. Czasami takie rzeczy wydają się oczywiste i banalne, ale przed rozmową sam zadaj sobie kilka takich pytań i zobacz, czy umiesz natychmiast na nie odpowiedzieć.
Bycie bezpośrednim tematem rozmowy nie powinno cię krępować czy sprawiać, że czujesz się niezręcznie – w końcu dokładnie po to tam jesteś. Nie jest to też pora na kokieteryjną skromność – chwal się swoimi zaletami, osiągnięciami i pokazuj swoje dobre strony. Przed rozmową postaraj się przez kilka minut mówić o sobie do lustra. Zobacz, czy przychodzi ci to z trudem. Poćwicz w razie potrzeby. Jeśli na pytanie “co jest twoim największym osiągnięciem?” rozdziawisz japę, wybałuszysz oczy i powiesz “eee… nie wiem” to zmarnujesz czas i swój, i rozmówcy. Nie chodzi o to żebyś był mega-pewny siebie czy zgrywał nie wiadomo kogo. Musisz po prostu potrafić w sensowny sposób pokazać pracodawcy kim naprawdę jesteś.
2) Naucz się mówić o swoich projektach
Możesz być pewny, że na rozmowie padnie pytanie o twoją przeszłość, wykonane projekty i inne osiągnięcia. Sama rozmowa to nie jest dobry moment na przypominanie sobie szczegółów dotyczących danych okresów w twoim życiu. Szanuj czas rozmówcy i przygotuj się na taki temat. Zobacz co masz wpisane w CV i spróbuj sam sobie opowiedzieć o każdej informacji z nim zawartej.
Masz tam jakiś projekt? Postaraj się w minutę sklecić opowiastkę o nim, niech otrzyma od ciebie trochę emocji i stanie się częścią twojej historii. Po co go realizowałeś, z kim to robiłeś? Jakich narzędzi użyliście, co ci się w nim podobało, a co nie? Na jakie problemy się natknęliście? Co dało ci tworzenie tego rozwiązania – może inne spojrzenie na jakiś framework, może nowe doświadczenie w pracy grupowej, może wreszcie przekonałeś się do takiego a nie innego stylu kodowania? Cokolwiek.
Żaden projekt nie powinien być pustym wpisem w CV.
3) Naucz się mówić o swoich oczekiwaniach
Bądź świadom tego, czego oczekujesz od swojej przyszłej pracy – nie tylko finansowo. I mów o tym, jasno i klarownie. Postaraj się, aby rozmówca dokładnie zrozumiał co jest dla ciebie niezbędne do zawodowego zadowolenia. U mnie osobiście rzeczą absolutnie najważniejszą był całkowicie uregulowany czas pracy i wydaje mi się, że na każdej rozmowie bardzo wyraźnie dawałem to do zrozumienia. Nie akceptuję czegoś takiego jak nieoficjalne “nadgodziny”. Moim zdaniem równo o ustalonej godzinie powinno się wyłączać komputer i wychodzić z biura i kropka.
Mów o tym, co jest dla ciebie najważniejsze i obserwuj reakcje. Jeżeli któryś z kluczowych dla ciebie warunków prawdopodobnie nie będzie spełniony to szczerze radzę – poszukaj sobie innego miejsca.
4) Mów “prawdę i tylko prawdę”
Pisanie naciąganej nieprawdy w CV to idiotyzm. Mówienie tego na rozmowie prosto w oczy potencjalnemu pracodawcy to idiotyzm do kwadratu. Jeżeli coś umiesz – chwal się tym. Jeżeli czegoś nie umiesz – przyznaj się do tego. Pójście inną drogą jest po prostu głupie. W końcu idziesz na rozmowę żeby przekonać do siebie pracodawcę. A jeżeli uda ci się to przy pomocy kłamstewek i robienia z siebie fałśzywego megaboga – prawda i tak wyjdzie na jaw już na początku pracy.
A wtedy… wstyd i zębów zgrzytanie.
5) Zadawaj pytania
Pamiętaj o tym, że “rozmowa kwalifikacyjna” to nie jednostronny wywiad. Ja zawsze traktowałem takie spotkanie jako egzamin obu stron – zarówno ja muszę być zaakceptowany przez firmę, jak i firma przeze mnie. Pytaj o wszystko, co ma dla ciebie jakąkolwiek wartość. Pisałem kiedyś o typach pracy – każdy przez tę samą nazwę może rozumieć trochę co innego. Mimo to każdy ma jakieś swoje wyobrażenie “pracy idealnej”. O której zaczyna się i kończy robota? Którego dnia miesiąca pensja wpływa na konto? Czy zespół spotyka się po pracy? Osobę techniczną można pomęczyć bardziej. Jakie narzędzia są wykorzystywane? Czy odbywają się wewnętrzne szkolenia? Czy piszą testy jednostkowe? A jeśli tak, to czego do tego celu używają? Jakie narzędzie kontroli wersji stosują? Czy uczestniczą w konferencjach, czytają blogi, prenumerują techniczne pisma? W jaki sposób tworzą warstwę dostępu do danych, jakich frameworków wykorzystują w warstwie prezentacji?
Nawet jeśli pytanie wydaje ci się głupie, ale mimo to ciekawi cię odpowiedź na nie – ZADAJ JE. Po wyjściu z rozmowy powinieneś mieć wszystkie informacje potrzebne do postanowienia “czy chcę tam pracować”. Po podpisaniu umowy za późno jest na odkrywanie przykrych niespodzianek w stylu “od dziś przez najbliższy miesiąc będziesz klepał procedury składowane“.
6) Rozglądaj się
Zwracaj uwagę na miejsce, które niedługo może być twoim drugim domem. Czy pracujący tam ludzie wyglądają na zadowolonych, czy tylko czekają na fajrant? W miarę możliwości zerknij do pokoju programistów – panuje tam grobowa cisza czy może gra muzyczka? Rozmawiają ze sobą czy każdy siedzi nieruchomo wpatrzony we własny ekran? Zobacz też jak wygląda praca w kontekście aktualnej pory dnia. Ja kiedyś byłem na rozmowie o godzinie 18 i widziałem, że praca idzie pełną parą. Od razu wiedziałem, że to nie miejsce dla mnie – o tej porze chcę być już od dawna w domu.
7) Bądź sobą
To jest chyba najważniejszy ze wszystkich punktów. Pracodawca musi wiedzieć, jaki naprawdę jesteś. W ten sposób będzie potrafił zaplanować twoją rolę w zespole, jeśli postanowi cię wybrać. Będzie także w stanie odrzucić twoją kandydaturę, jeżeli uzna, że absolutnie się do tego konkretnego zespołu nie nadajesz, i będzie to z korzyścią również dla ciebie.
Jesteś ponurym mrukiem, który najchętniej nałoży słuchawki na uszy i zajmie się pracą, a wspólne obiadki nie są mu potrzebne – tak jak ja? Bądź taki na rozmowie! Przecież już w pierwszych dniach ewentualnej pracy wyjdzie szydło z worka. Nie staraj się na siłę prowadzić zabawnej konwersacji, jeżeli nie leży to w twojej naturze – będzie to wyglądało żałośnie, a i tak łatwo jest poznać czy zachowujesz się naturalnie, czy też jakieś aspekty twojego zachowania są wymuszone.
Pamiętaj, że oprócz kwalifikacji technicznych ważne jest również usposobienie i charakter. ALE – tak samo jak w kwestiach technicznych, tak i w personalnych powinno się być szczerym i uczciwym. Chcesz przecież, aby pracodawca wybrał CIEBIE. CIEBIE, a nie kukłę która po prostu wygląda jak ty, a powstała na potrzeby tej jednej rozmowy.
Hehehe…Ales trafił – właśnie jutro będę jedną miał. :D
Super punkt o pytaniach do pracodawcy. Bardzo fajnie świadczy to o kandydacie. Od razu można stwierdzić, że jest “wnikający”. Od siebie mogę jeszcze dodać, że opowiadając o projektach czy technologiach należy bez krępacji włożyć w to trochę pasji (oczywiście jeżeli faktycznie ona gdzieś tam jest). Pracodawca od razu stwierdzi “ten człowiek po prostu lubi to robić”.
Bardzo ważny punkt – nie umiesz czegoś, od razu to powiedz. Bądź przygotowany również na pytanie “skoro Pan tego nie umie, jak by się Pan tego nauczył? jaką ścieżkę by Pan przyjął?”. Właściwa odpowiedź na to pytanie może być równie wartościowa.
PS. Wpisałem pełną sygnaturę żeby znowu Ci nabić wejść z Googla ;]
Ad All)
ZNAJ SWOJE CV NA PAMIĘĆ – wyrywkowo.
ZNAJ WERSJE OPROGRAMOWANIA – wyrywkowo – na przyklad na jakiej wersji aplikacji X pracowales? to sie moze wydawac blache, ale jak na przyklad macie aplikacje do zarzadzania wersja, pracowaliscie na niej 4 lata temu i nagle ktos sie was o wersje pyta – warto wiedziec.
Ad1)
Dobry punkt, nalezy umiec mowic o sobie, ale przedstawiles tylko pytania “pozytywne”. Zas czesto sie spotyka pytanie “jaka byla Twoja najwieksza porazka/blad?”, “dlaczego uywazasz siebie za odpowiedniego kandytata na to stanowisko?”, “Dlaczego zmieniles prace?” (nie MOWCIE ze z powodu GLUPIEGO szefa… nawet jezeli do w 2391890238902134% prawda, powiedzcie ze mieliscie inne zdania co pewnych askektow dzialania/x/y/z cokolwiek, powiedzcie to poprostu lagodnie. Ludzie nie chca zatrudniac pracownikow ktorzy zmianiaja prace z tego powodu bo wyklneli wszystkich w poprzedniej pracy. Podajcie prawdziwy powod i go rozwincie a nie mowcie ze “manager byl glupi”. To nie jest klamstwo, to jest odopowiedzenie pelnym zdaniem na pytanie zadane przez prowadzacego. TRzeba zachowac troche rozsadku. Odpowiedz bo byl glupi nic nie mowi, mowi tylko tyle ze nie potrafisz wyrazic swoich mysli, miales problem i uciekles, i pojawia sie lampka u prowadzacego “zadzwonie do jego managera i sie dowiem co bylo nie tak”. Pamietajcie ze prowadzacy interview tez mogl (bedzie o tym nizej chyba wp unkcie 5) zrobic wywiad srodowiskowy na wasz temat!
Ad2)
“Jakie błędy popełniłeś?”, “Dlaczego je popełniłeś?”, “Co wyniosłeś z projektu?”.
Ad3)
To zależy na czym wam zależy na pracy w danej firmie czy na ogólnie pracy. Jak na ogólnie pracy to możecie dawać takie sygnały jak Procent, jak nie, to radzę się zastanowić 2 krotnie zanim powiecie lub przekażecie mądrze informacje, że wy pracujecie od 8 do 16 i to koniec. Nie zależnie do jakiej firmy się staramy dostać i jak dobrze jest ona zorganizowana. Zawsze będzie sytuacja kiedy należałoby zostać dłużej. Firma musi wiedzieć o tym, że może na was polegać. Jeżeli przekażecie tak informacje, że firma zrozumie iż nie może na was polegać to adios czyba, że takiej osoby poszukują. Jak pisał Jack Welch, jeżeli wy dacie coś od siebie firmie, to firma da coś od siebie wam – nie zawsze, ale jak firma jest dobra, to wieżcie, że odda wam z nawiązką. Procent ma rację by mówić jasno o swoich oczekiwaniach ale pamiętajcie, jeżeli idziecie na rozmowę mówiąc, że wy to pracujecie od 8 do 16 to lepiej się zastanówcie czy wy chcecie w ogóle firmie pracować – chyba, że musicie (sytuacja rodzinna/finansowa itp itd). Ja osobiście bym przyjął osobę która powie, lubię pracować w unormowanych godzinach pracy, ale jeżeli zajdzie taka konieczność i ktoś mnie poinforumuje odpowiednio wcześniej (za odpowiednio rozumiem 1 – 2 dni), lub sytuacja tego wymaga to zostanę i dokończę zadania, nie lubię zaś nieoficjalnych “nadgodzin” gdyż X, Y i Z. Niż osobę która powie: ja pracuję w unormowanych godzinach i nie toleruje nagodzin. Taka osoba u mnie by nie przeszła bo nie uważam, że odda się ona pracy i wspomoże w sytuacji tego wymagającej. Choć ja należę do takich osób a manager X może należeć do innych.
Ad4)
PRAWDA, PRAWDA i Jeszcze raz PRAWDA. NIE NALEŻY KŁAMAĆ to czym wspomniałem w tekście o CV.
Jeżeli czegoś nie wiesz przyznaj się, ale nie mów nigdy “nie, nie wiem KROPKA” kiedy pytanie zadane Tobie tyczy spraw technicznych, pokażcie, że potraficie myśleć i korzystać z istniejących pomocy. “Nie, nie wiem jaki jest rozmiar indeksu w SQL Server 97, ale w google znajdę dość szybko odpowiedź” tutaj może paść pytanie a jakie zapytanie zapuscisz, więc odrazu można powiedzieć jakieś zaprononować. Raz miałem gościa na rozmowie który odpowiedział “nie, nie wiem” na pytanie w jaki sposób sprawdzić jakie są aktualnie połączenia TCP/IP na komputerze. Zadałem mu więc pomocnicze pytanie i dalej odpowiedz była nie wiem. wkońcu zadałem mu konkretne pytanie czy by sprawdził w netcie – odpowiedział, że tak. Nie pozwólcie by osoba przeprowadzająca z wami interview ciągnęła was za język. Na pytanie “Jak było w szkole” nie odpowiadajcie “dobrze” odpowiedajcie pełnym zdaniem, z jednym, dwoma szczegółami – chyba, że pytanie jest typowe dla odpowiedzi “TAK/NIE” – byłeś kiedyś w stanach zjednoczonych? “TAK/NIE” a nie “Byłbym gdyby nie to że samolot się popsuł i spędziłem czas na lotnisku itp itd.” Nie tracie czasu rozmówcy!!!!! Jak będziecie snuć opowieści o misiu koalgo.
Ad5)
Przeprowadź wywiad srodowiskowy przed rozmowa. Zajrzyj na strone, dowiedz się o produktach firmy, zobacz profile pracownikow firmy, jak dlugo tam pracuja, moze Twoj znajomy tam pracowal? wysli mu maila. Dowiedz sie jak najwiecej o firmie bys potem mogl zadac madre pytania bo pytania na interview moga byc glupie. Idziecie na rozmowe do nowego dzialu .NET i zadajecie pytanie “jakie byl wasz ostatni produkt napisany w .NET?” na to gosciu odpowiada wam “nie wiem, dopiero tworzymy dzial” blah! In your face jak nietkorzy powiedza.
Wiec to o czym pisze Procent – zadawjcie pytania, ale przygotujcie sie a nie zrobcie liste 100 pytan i nastepnie stosujcie je do wszystkich pracodwacow. Pytania musza byc z personalizowane – dla konrketnego pracodawcy.
Pytania jakie przewaznie ja zadaje:
1) jaka jest misja i wizja firmy (jezeli nie ma tego w netcie) lub nawiazuje do niej w trakcie rozmowy.
2) jaki jest cel, misja i wizja zespolu – chce wiedziec co bede robil i do czego dazymy, jezeli firma ma zespol od ponad roku i dalej nie jest wstanie okreslic tych podstawowych czynnikow to lepiej nie IMO do takiej firmy nie isc. ale to moja wlasna opinia. W swojej porpzedniej pracy po 1,5 roku od managera uslyszalem ze naszym celem “jest robiebie Service Requestow”. Piekny mi cel 1,5 roku zajelo mu ustalenie go, na temat wizji i misji nie byl wstanie nic powiedziec. Odszedlem z firmy a dzial po 6 miesiacach zostal zamkniety.
Ad6)
Hehe tutaj z fajrantem to przywaliles ;) wkoncu to osoba pracujaca w unormowanych godzinach ;) hihi
ale to prawda, rozejrzyj sie i nie wiem czy nie warto tego punktu wstawic przed 5. Dlaczego? dlatego ze idac na rozmowe zauwazysz jak ludzie sa ubrani, jak wyglada biuro, ladne, brzydkie, warto na to zwrocic uwage w trakcie rozmowy np.: bardzo ladnie i schludnei tutaj macie, to nowe biuro? takze zwrocie uwage na stroj i odrazu mozecie zdac pytanie, zauwazylem ze znaczna czesc ludzi chodzi tutaj w garniturach, czy obowiazuje w firmie dress-code? itp. Zwrocie uwage na drobne szegoly. drobne ale wazne.
Ad7)
no nie wiem czy badz soba to zawsze najlepsza rzecz. to znacyz nie nalezy oklamywac ludzi, ale nie nalezy byc wkurwiony, smutny, i maksymalnie zamknietym w sobie. Jezeli idziecie na rozmowe po to by nakrzyczec na goscia, nie odpowiedziec mu za pytania i kazac ciagnac sie za jezyk, to proponuje spedzic 10-20h przed lustrem i innymi osobami i nauczcie sie mowic. czyli zmiencie troche siebie. niektore prace wymagaja cichaczy, ale nalezy byc na tyle otwarty by przyjac standardy firmowe, moc zamienic kilka zdan i usmiechnac sie.
Wiec tutaj znow bym nie szedl w 100% tak jak mowi Procent. Pamietajcie ze pracodawca takze wybiera osobe ktora bedzie pasowale jego zdaniem do zespolu, jezeli przyjmie pesymiste, ktory ciagle jest smutny i wkurzony to morale zespolu padna, jak padna to nie bedzie zysku itp itd. wiec na rozmowe pokazcie siebie z najlepszej strony, w zyciu codziennym kazdemu zdazaja sie dni kiedy lepiej sie do pewnych osob nie odzywac albo nawet i wy nie macie ochoty sie odzywac.
Z takich adegdotek, (mam nadzieje ze znajomy sie nie obrazi), poszedl on z kumplem na rozmowe do jednej z firm w polsce, kumpel znajomoego chcial bardzo zstac przyjetym w tej firmie, wychodzi gosciu ktory ma przeprowadzac interview i zadaje pytanie na korytarzu wszystkim zgromadzonym “szklanaka jest w polowie?”, znajomy namowil kumpla by powiedzial “pusta”, i tak tez odpowiedzieli. Gosciu wzial wszystkich narozmowe kwalifikacyjna ktorzy odpowiedzieli “pelna”.
Ale nie naginajcie zbytnio “siebie samych” poprostu nie badzcie cisi i nauczcie sie mowic o sobie o czym Procent wspomnial. Aaa i na pewno nie warknijcie na zadnego ze gosci was przesluchujacych :)
To tyle co mam do tych punktow, do interview jest masa jeszcze innych rzeczy o ktorych nalezyy wiedziec i do ktorych nalezy sie przygotowac – jak chociazby w niektorych firmach, maniery przy stole (mlaskanie, smarkanie, plucie w kulturze europejskiej jest niedopuszcalne itp itd.). maniery w przejsciu w windzie, itp itd.
Sadze ze i tak temat sie rozwinie i Procent napisze cos jeszcez o tak zwanych pytaniach.
Ad 3 Gutka
Wiadomo, że są sytuacje gdy terminy nadganiają i nie można wyjść z pracy o ustalonej porze i jest to zrozumiałe(tym bardziej w zawodzie programisty). Znam ludzi, którzy zostają w pracy dłużej (i to nawet o 1h) bo w domu nie mają nic ciekawego do roboty albo są takimi dziwakami, że mając w domu rodzinę pracują do późnych godzin – sam miałem styczność z takim. On pracował, a przez to ja musiałem chociaż terminy nas nie nadganiały – gość chciał pokazać się szefowi, a ja z tego powodu nie mogłem wytrzymać i koniec końców rzuciłem tą fuchę bo mimo mojego zaangażowania w realizowany projekt nie dam z siebie zrobić robota, który wyłącznie pośiwęca się pracy…