Nienawidzę SQL Server Management Studio tyleż szczerze, co bezsensownie. Używam go od lat, i nienawiść moja narastała nieustannie. Dziś nadszedł ten dzień – dzień uporządkowania i dokładnego scharakteryzowania tej nienawiści. Dzień podzielenia się swoją nienawiścią ze światem. A więc nienawidzę SQL Server Management Studio, ponieważ wiele razy dziennie muszę zmagać się z tymi oknami:
1. Ciepło – okno łączenia z bazą
Co jeśli zwykle potrzebuję więcej niż jednego serwera? Dlaczego muszę to klikać/przewijać przy każdym uruchomieniu? I dlaczego SSMS nieregularnie zapomina moje hasła??
2. Cieplej – lista baz
Serwer może mieć duuuużo baz. Niektóre aktywne, niektóre nieaktywne. Mnie interesuje JEDNA. Łączę się z tym serwerem kilka razy dziennie, zawsze korzystam z tej samej bazy, DLACZEGO więc muszę za każdym razem przebijać się przez tą listę i jej szukać?? Wystarczyłoby dołożenie kolejnej irytującej listy do poprzedniego okna – wybór bazy – i pokazanie mi tego CO CHCĘ WIDZIEĆ (wszystkie bardziej finezyjne rozwiązania powitałbym gorącym buziakiem).
3. Gorąco – lista tabel/procedur składowanych
Chcę się dostać do tabeli. Jadę, jadę tym suwakiem (a jest dokąd jechać – scroll widoczny na screenie – mimo że baza przecież do największych na świecie nie należy). UPS, przejechałem… wracam… zęby już się zaciskają. Szukam, szukam… nie ma! A no jasne, przecież znajdę ją w innym schemacie! Jeździmy od nowa… Jakim geniuszem trzeba być, że posortować listę tabel po nazwie schematu i nie dać możliwości innego jej widoku?? Ten przebiegły zabieg skutecznie uniemożliwia mi dostęp do tabeli za pomocą klawiatury, bo musiałbym wpisać NAZWĘ SCHEMATU, KROPKĘ, I DOPIERO NAZWĘ TABELI!! Tak, wiem, jest możliwość przefiltrowania widocznych obiektów, ale gdybym z niej faktycznie korzystał to bym pół dnia spędził w okienku ustawiania filtra – dlaczego nie mogę zdefiniować kilku własnych filtrów i się między nimi przełączać?? A jak wiadomo: procedur składowanych jest zwykle więcej niż tabel (poza tym trzeba trafić w dodatkowe dwa krzyżyki żeby się do nich dostać!), scroll jest dłuższy, trafić trudniej… Na samą myśl krew mnie zalewa.
4. Dzika wściekłość – lista relacji
“Ciekawe w jakich relacjach zawiera się ta kolumna?” – gdy nieświadomie w głowie pojawia mi się takie pytanie, temperatura skacze o dobre kilkanaście stopni. Bez zbyt dużego komentarza, w końcu już weekend, a mi pikawa zaraz wyskoczy na sam widok. Jeśli ktoś tego okna nie zna to podpowiedź: nie można tu niczego powiększyć, nie można niczego rozsunąć, jedyne co mozna zrobić to KLIKAĆ W KOLEJNE KRZYŻYKI W CELU ZOBACZENIA JAKIE KOLUMNY WCHODZĄ W SKŁAD RELACJI!!!
Nie jestem adminem, więc może od strony takiej osoby narzędzie jest idealne. Jestem programistą, nienawidzę TOPORNOŚCI i bezczelnego WYKRADANIA mojego czasu i bawienia się moimi nerwami. Do przedstawionych punktów można dorzucić z pewnością jeszcze kilka bardziej (brak Intellisense aż do wersji 2008? gdzie my żyjemy, w Bangladeszu? a jak się już pojawia to działający tylko z SQL Server 2008? szaleju się najedli?) lub mniej (jak zamknąć to $!?#*^%& okno RESULTS/MESSAGES??) irytujących ficzerów. A może czegoś nie wiem? Może na to wszystko jest rada (i nie, radą nie jest bynajmniej okno Object Explorer Details)?
Ale nie chodzi o wnikliwą analizę. Chodzi tylko o zarysowanie mglistego kształtu niedoskonałej, acz nieporównywalnie wygodniejszej przyszłości. Zarysowanie dymem z czarnej świecy o piwnicznym zapachu na szkle z witrażu wybitego w czterdziesty czwarty dzień roku przez wysłańca piekieł.
To nie jest tylko bezmyślny rant i wyraz bezsilnej wściekłości (może jestem nadpobudliwy i zbyt wrażliwy na takie pierdoły, ale czasami aż mi się pięści zaciskają). Chociaż szczerze nad tą całą kwestią ubolewam (połącz się ze mną w bólu). Da się temu zaradzić. To be continued w przyszłym tygodniu…
RESULTS/MESSAGES? -> Ctrl+R
Też nie lubię tego programu. Na szczęście bardzo mało z niego korzystam :)
“Use for… ORM Luke. ;)
nic dodać nic ująć, %. Do listy dodam jeszcze to, że gdy otwieram tabelę w trybie design, to, żeby dostać się do właściwości poszczególnych kolumn (np. ustawić klucz główny) muszę za każdym razem rozciągnąć okienko i wykonać kilka kliknięć myszką. Wydaje mi się, że nie jest to “rocket science” aby poprawić w tym miejscu UX (jak z resztą i w przytoczonych przez Ciebie punktach). Czekam w takim razie na kolejny post :)
taaa do dupy w ogole ten manager jest, to juz lepiej korzystac z :
http://www.exforsys.com/images/oracle10g/t7_files/image016.jpg
lub z:
http://decipherinfosys.files.wordpress.com/2007/12/sqlcmd_1.jpg
wkoncu to przejrzystrze jest i mozna all zeskryptowac sobie
:)
@Gutek: nie ma co się śmiać. W sumie ja tak pracuję z Management Studio ;-)
@Procent: Mi, jako że prawie nie używam Object Explorera, wymienione przez Ciebie rzeczy nie przeszkadzają. Zresztą, kiedyś napisałem już na Zine, co bym zmienił w SSMS. Pewnie, że to narzędzie jest niedoskonałe, ale jak się przyjrzałem, co oferują inne systemy zarządzania bazami danych, to czuję się szczęśliwym człowiekiem ;-)
@dario-g:
Dzięki… ale to akurat najmniejsza bolączka:)
@podi:
Jak widzi się na prezentacjach wszystkie te śliczne efekty w WPF, megawygodne kontrolki, wszystko dostępne jednym klikiem… to aż dziw ze nie zainwestowano więcej czasu we ‘flagowy’ produkt do zarzadzania SQL Serverem…
@Gutek:
A tobie jak zawsze hardkor w glowie:)
@brejk:
No i widzisz… dlatego napisalem ze patrze z punku widzenia programisty:). Ja chce kliknac raz, drugi, napisac selekta i tyle, a nie dlubac sie w milionie krzyzyków. A tym bardziej pisac skrypty w konsoli, bo od tego wlasnie powinienem miec ta aplikację…
Niech zgadnę, jakiś hosting windows’owy z serwerem 2005?
@marekpow:
Nie, zdecydowanie prostsze i mniej kosztowne rozwiazanie. Tekst mial sie pojawic wczoraj, ale ciagle nie mam czasu go skonczyc…
Podoba mi się ten wpis pod jednym względem. UX zaczyna być dostrzegany w społeczności w sposób konstruktywny.
Te wszystkie powyższe uwagi to dla mnie tak na prawde drobnostki z punktu widzenia “co tu zrobić aby zadowolić Procenta”. Natomiast ich nie ma.
Dlaczego? Bo SQL Management Studio zaprojektowano aby pokazać jego cechy, a nie aby był konsumencką dopieszczoną aplikacją.
Aż się dziwię, że to piszę ponieważ jak kiedys tam wyrosłem na Oracle’u a póżniej przeszedlem na SQL7 i tak do tej pory zostało to do tej pory jak z funflami Oracle’owcami rozmawiam to traktują Management Studio i całego SQL’a jako zabawkę tylko dlatego, że dla nich w SQLu się fajnie klika aby coś zrobić a u nich trzeba być specem od skryptów.
Widać nadszedł czas aby w Enterprise’zie być jeszcze bardziej “zabawkowym” czyli zrobić review UX.
Dziś w pracy dostałem 20 plików SQL tworzących poszczególne tabele w bazie danych. Niestety, ze względu