Patrzymy czasem na kogoś, kto wydaje się mieć “lepsze” – pod jakimkolwiek względem – życie i mówimy: “ten to ma szczęście”. Sam z reguły nie mam zbyt wielu powodów do narzekań i zwykle realizuję cele, na których mi najbardziej zależy, więc niejednokrotnie słyszałem, że jestem “szczęściarzem”. Ale czy na pewno chodzi tu tylko o szczęście? Czyli z definicji coś, na co nie mamy żadnego wpływu. Tępy zestaw zbiegów okoliczności prowadzący do pozytywnego efektu.
Zastanówmy się – skąd się takie “szczęście” bierze? Być może z rzadka przychodzi samo. Zdarza się momentami niespodziewany magiczny czuły dotyk łaskawej wszechistoty. Ale najczęściej… na wszystko trzeba po prostu zapracować.
I poniższe zdanie wydaje mi się pięknym uzupełnieniem “motta” mojego bloga brzmiącego “DO ROBOTY!”:
I find that the harder I work, the more luck I seem to have
Źródło: Thomas Jefferson
Parafrazując słowa Marcina Horeckiego jednego z najlepszych polskich pokerzystów
"Życie to gra umiejętności, w której decyduje strategia i sposób rozegrania kart, a nie szczęście. Gracze, nawet jeśli mają w pojedynczych rozdaniach dobre karty, jeżeli podejmują złe decyzje, to na przestrzeni wielu rozdań przegrywają."
Takie luźne skojarzenie :-)
Zaiste epickie słowo na niedzielę Panie % :)
Pozdrawiam.
To ja coś z japońskich mądrości :)
Chcesz być szczęśliwy dzień, napij się sake.
Chcesz być szczęśliwy miesiąc, ożeń się.
Chcesz być szczęśliwy całe życie, uprawiaj ogródek.
"Szczęście, jak sugeruje samo słowo, zależy ostatecznie od wydarzeń – rzeczy które się dzieją – które wiele razy są całkowicie poza naszą kontrolą. Nie może być ono uzyskane i posiadane w wyniku nieugiętego dążenia.
[…]
Dużo lepszą alternatywą jest RADOŚĆ. Radość nie zmienia się wraz z życiowymi wzlotami i upadkami. Radość wznosi się ponad moje okoliczności. Radość jest stanem wewnętrznego zadowolenia i radości z życia, jak również bogatego wyrażania tego na zewnątrz. Radości nie da się wyprodukować; radości nie można wezwać; radości nie można zażądać."
Niestety, ja nie umiem tak ładnie pisać jak powyżej, to jest cytat. Ale jestem świadkiem, że jest właśnie tak jak powyżej jest napisane.
Oryginał tutaj: http://www.mondaymanna.pl/?p=244
pozdrawiam
Nie wiem czy tylko ja nie czaje tych chińskich mądrości ?? A co do słowa na niedziele, zaiste prawdziwe :)
Hmm "Chcesz być szczęśliwy miesiąc, ożeń się", czyżby ten, kto wymyślił to powiedzenie uważa, że małżeństwo jest dobre tylko przez pierwszy miesiąc ;)
Słowo na niedzielę jak najbardziej prawdziwie i życiowe ;) To dobry materiał na życiowe motto