I… meta! Dobiegliśmy do końca Daj Się Poznać 2017, pot wysechł, czas na zerknięcie wstecz.
W jednym zdaniu: było super, dzięki i wielkie gratulacje! :)
Do tego tekstu podchodziłem kilkukrotnie i za każdym razem wychodził mi nieco… sucho. No i trudno, tak zostanie. Więcej na ten temat: na koniec.
Numerki
Rok: 2017. Edycja: 3. Uczestników: 981. Finalistów: 181. Ścisłych Finalistów: 25. Postów: prawie 8000!
Mamy rozmach ;). DSP, które w 2010 roku skromnie zmotywowało kilka osób do regularnego blogowania, rozrosło się niesamowicie. To teraz chyba największa tak poważna dev-inicjatywa w kraju…? Fascynujące i nieco oszałamiające zarazem :).
Lista Finalistów: http://uczestnicy.dajsiepoznac.pl/finalisci. Skrót:
- Mariusz Bugajski: http://blog.bugajsky.pl
- KrzaQ kq: https://dsp.krzaq.cc
- Olga Stefaniuk: http://sowaprogramuje.pl
- Żaneta Jażdżyk: http://www.nettecode.com
- Weronika Tobor: https://programmer-girl.com
- Mateusz Kupilas: http://www.javadevmatt.pl
- Szymon Motyka: http://szymonmotyka.pl
Wielkie Gratulacje!
Startujący w DSP mogli:
- Dać Się Poznać ;)
- poznać innych (na Slacku, na Gali)
- zacząć (lub kontynuować) podlewanie swojego “brandu” w branży
Gala
17 czerwca oficjalnie zakończyliśmy konkurs w siedzibie Microsoft w Warszawie:
Obejrzeliśmy aż 18 (!!!) prezentacji, z czego 15 było prowadzonych przez Uczestników Konkursu, w większości debiutujących na scenie. Świetna robota!!!
Tak jak i rok temu, w przyjaznej atmosferze można było wsiąknąć w nowe znajomości, zobaczyć znajome twarze, pocieszyć się sukcesem, wspólnie popłakać nad dev-znojem i dowiedzieć się interesujących rzeczy. To lubię!
Po 10 godzinach wrażeń przenieśliśmy się do Jabeerwocky, gdzie w atmosferze “private party” ;) mogliśmy się dalej pointegrować. Ja odpadłem do hotelu dość wcześnie, ale – mimo totalnej wstrzemięźliwości od wszystkiego – padałem po prostu na twarz. Wiem, że impreza trwała do późnych godzin porannych. Fajnie! :)
Bardzo dziękuję firmie Microsoft – a szczególnie Alicji! – za pomoc w organizacji wszystkiego. W tym: dorzucenie do barowego skarbca na początek aftera, żeby się zaczął porządnie kręcić :).
Video- i foto-relacja pojawi się w internetach wkrótce, wraz z nagraniami wszystkich prezentacji. Obserwuj facebook i twitter!
Więcej
Zabierałem się do posta, a zamiast niego najpierw ukazało się wideło. O takie:
Dziękuję!
Wszystkim Uczestnikom. Zrobiliście to dla siebie, nie dla mnie, ale dzięki i tak ;).
Całej dev-społeczności: za ciepłe przyjęcie tej inicjatywy.
Sponsorom: za umożliwienie realizacji DSP’17. Bez Was by tego nie było!
Przyszłość
Wielokrotnie pytano mnie, czy za rok odbędzie się kolejna edycja DSP. I szczerze odpowiadam: “nie wiem, ale jeśli miałbym na 100% decydować już teraz to… NIE”.
Dlaczego? Przecież to takie fajne!!
Jasne, że fajne. Jeżeli miałbym wybrać jedną jedyną inicjatywę, z której jestem najbardziej dumny – w całym swoim życiu! – to byłoby to właśnie DSP. Sam siebie bardzo za to lubię…
ALE!
Nie zawsze “więcej znaczy lepiej”.
Nie chcę, żeby ten konkurs… spowszedniał. “Znijaczał”. Zarówno Uczestnikom, jak i Obserwatorom. No i… mi samemu.
Już w tym roku dostawałem wiadomości: “w tym roku nie wystartuję, bo przygotuję się na następny”. Albo: “w tym roku odpuściłem, spróbuję znowu za rok”. Może jak nie będzie “za rok”, to i podejście się zmieni?
Rok temu po zakończeniu konkursu chodziłem podjarany przez tydzień. W tym roku: przez 1 dzień. Może to przez większą ilość pracy, jaką teraz włożyłem. Może przez inne zajęcia i wizje, jakie mam w tej chwili. A może przez to, że… że Wigilia z każdym rokiem też jest coraz mniej wyjątkowa? Że pierwsza przejażdżka na moto jest 100x bardziej ekscytująca niż setna?
Nie deklaruję jeszcze niczego na 100%, ale na dzień dzisiejszy tak sprawa wygląda.
Pytania?
Jak zwykle: jestem otwarty na wszelkie pytania. Coś Cię interesuje? Pytaj śmiało!
Setna przejażdżka jest tak samo dobra jak pierwsza :)
Ano właśnie… nie :). Mało tego, po zrobieniu prawka A jakby mniej frajdy mi to dawało.
Pomimo tego, że nie dotarłem do finału (tuż na finiszu – różne prywatne errory) to i tak się cieszę z tego, że wziąłem udział. Dzięki temu konkursowi przede wszystkim zmieniłem podejście do własnych projektów – już nie leżą w szufladzie czekając na “lepsze dni”. Dzięki!
PS Nie wspomnę o masie zajefajnych blogów, które “odkryłem” :)
Eleganco, o to chodzi! :)
Fantastyczna inicjatywa, która wiele u mnie zmieniła w spojrzeniu na tworzone przeze mnie projekty. Samo podjęcie decyzji o udziale w konkursie i otworzenie się na świat (początkowo tylko znajomych), było pewnego rodzaju przełamaniem. Radość po ukończeniu wymaganych 20 wpisów, była ogromna. Później przyszedł moment ogłoszenia finalistów (grupy 25 osób) i na koniec ogłoszenie wyników na gali finałowej. Udział w konkursie dał wiele pozytywów.
Podziękowania dla organizatora za danie takiej możliwości, pokazania siebie i poznania innych.
Super! To “poznanie innych” chyba może być najważniejsze na dłuższą metę.
Dziękuję Ci Macieju! Za pomysł, inicjatywę, organizację i za wszystko co związane z tym konkursem! Chodzę podjarany od gali finałowej, czyli już półtora tygodnia! :D
To jest niesamowite, nie dostałem się nawet do ścisłych finalistów, a i tak czuję się jak wygrany. Rzeczywiście jest tak jak mówiłeś, tutaj każdy jest zwycięzcą! :)
Bardzo się cieszę, thx! :)
Każda przejażdzka na moto ratuje !
Ta, lecz jedna bardziej inna mniej.
Taki luźny pomysł to moze zmiana okresu trwania konkursu; zamiast wiosny to moze późna jesień / zima – gdy siedzi się w domu z powodu wiadomych warunków pogodowych. ;-)
Hmm to by oznaczało start roku akademickiego… ale też brak sesji… hmm…
Do pomyślenia, dzięki! :)
Tylko wtedy gala nie odbywalaby sie w tak komfortowych wrunkach pogodowych, tylko w zimowej aurze.