Czasami dopada nas LEŃ. Nawet jeżeli gdzieś w głębi coś krzyczy: ZRÓB TO!… to gdzieś indziej, bliżej mózgu, pojawia się szept: albo może wcale nie rób, walnij browara i obejrzyj serial.
Może wystarczy wtedy jakieś jedno małe zdanie… jedna pokusa… jedno leciutkie pchnięcie w odpowiednim kierunku…
Pamiętajcie:
“The difference between ordinary and extraordinary is that little extra.”
Jimmy Johnson
Bardzo często tak mam. Ostatnio nie mogłem się zabrać za bloga – totalna awersja. Odpaliłem laba i w końcu ochota na pisanie przyszła.