Należy starać się, abyśmy to MY dyktowali narzędziom JAK mają działać, a nie odwrotnie. Zbyt często okazuje się jednak, że jest inaczej… Ile razy zmienialiście swoje nawyki, aby przypodobać się wymogom tego lub innego wspomagacza pracy? Albo: ile razy okazuje się, że bez pomocy tychże narzędzi po prostu NIE DA się pracować?
The tools we use have a profound (and devious!) influence on our thinking habits, and, therefore, on our thinking abilities.
Bywają niezastąpione. Potrafią uzależnić. Potrafią czasem ogłupić. Jak kobiety internet ;).
Źródło: Edsger W.Dijkstra.
Trafna puenta.
Ja bym jeszcze dodał:
Należy się starać, byśmy rozumieli, co te narzędzia robią, by nie robiły nic wbrew nam (choćby w dobrej wierze). Dobrym przykładem są różnego rodzaju kreatory (wizardy), które czasami robią dziwne rzeczy i po których trzeba później poprawiać (a trzeba jeszcze wiedzieć co), a do tego też bywają ogłupiające…
Zaapelujmy do Projektantów/Programistów/Architektów:
[i]Twórzcie aplikacje tak by można je było łatwo wykorzystywać oraz by łatwo można było znaleźć porady jak dany problem rozwiązać. Jeżeli istnieje sprawdzony wzorzec pewnego rozwiązania, pewnego GUI, pewnego sposobu korzystania, wykorzystajcie to! I przede wszystkim: końcową dokumentację, instrukcję obsługi, twórzcie z myślą o końcowym użytkowniku, a nie żeby tylko była.[/i]
Niestety prawda.. wciąż odczuwam ból gdy pomyśle że mój trial DevExpressa się skończył, a bez niego jakoś ciężej się pisze :/
A może słowo o narzędziu, które nazywa się Visual Studio i jest już w wersji 2010? Poczytałbym coś fajnego vide twój artykuł o Reactive Extensions
@10latKodowania:
Na razie mam lekki przestój w pracy i blogowaniu – poszukiwania mieszkania do kupienia in progress…:) Ale niedlugo powinienem wrocic do normalnego trybu zycia.
Niestety jezeli chodzi o VS2010 to jeszcze nie mialem okazji pracowac na nim dluzej niz ‘hobbystycznie’, wiec i za bardzo nie mialbym co napisac. Niedlugo jednak pewnie bede tworzyl jeden caly projekt juz w vs2010 i pewnie coś się wówczas wykluje.
Na tym polega chyba cała magia Apple – mając kontrolę nad platformą sprzętową i systemową mogą dyktować warunki projektowania aplikacji i dokładają starań, żeby wszystkie funkcjonowały w sposób jednolity. Windows od zawsze miał być otwarty i elastyczny, czego skutkiem jest, że wiele programów odstaje mocno od konwencji.
Z drugiej strony może dlatego zostaliśmy programistami, że nie odpowiadały nam narzędzia, z którymi kiedyś pracowaliśmy i stwierdziliśmy, że napiszemy własne :) W ten sposób właśnie piszę swoją aplikację do GTD, która zastąpi mi funkcjonalnego ale mało "używalnego" GTD-PHP.