W języku angielskim jest prosto: methodology. W języku polskim jest trudniej. Tak popularne w inżynierii oprogramowania słowa “metodyka” i “metodologia”, mające różne znaczenia, bardzo często używane są zamiennie. Bez zbędnego rozwodzenia się polecam zapamiętać:
metodologia – nauka o metodach badań naukowych, ich skuteczności i wartości poznawczej
metodyka – ustandaryzowane dla wybranego obszaru podejście do rozwiązywania problemów
W 90% przypadków, mówiąc “metodologia”, człek ma na myśli “metodykę” nawet o tym nie wiedząc, irytację wzbudzając w niejednym słuchaczu. Błędu tego nie popełniajmy (podobnie jak nie mówmy “włanczać”), bo to nie ma sensu.
Źródło: wikipedia
Jak tylko ktos mowi metodologia w znaczeniu metodyki automatycznie od 2003 roku go poprawiam niezaleznie od tego czy to boss czy tez nie. przez ta mala zabawe slowna malo co nie mialem obnizonej oceny na inzynierze… wiec nauczylem sie tego baaaaardzo szybko :)
Jeżdżę czasem naszym ‘kochanym’ PKP i bardzo często zdarza się, że konduktor(ka) wchodzi do przedziału i zadaje pytanie: ‘Ktoś dosiadał?’. Strasznie mnie to bawi, ponieważ zawsze mam ochotę na głos poprawić: ‘Ktoś się dosiadał?!’ ;)
Nas na PW regularnie karcono za mylenie techniki z technologią oraz za tłumaczenia authentication -> autentykacja i switch -> przełącznik (poprawnie: uwierzytelnienie i komutator)
Podobnie mylone są słowa “funkcja” i “funkcjonalność”. Funkcjonalność systemu może być tylko jedna, do systemu można dodać nowe funkcja, a nie nowe funkcjonalności (vide http://sjp.pl/funkcjonalno%B6%E6). Oczywiście przyczyną błędu jest kalka z angielskiego.
Za to wymagań funkcjonalnych może być wiele.
Gorzej, że niektórzy oprócz wymagań funkcjonalnych chcą mieć niefunkcjonalne zamiast pozafunkcjonalnych. Zawsze w takiej sytuacji się zastanawiam, po co komuś niefunkcjonalna aplikacja? :)