Dzisiejszą niedzielę świętować będziemy nietypowo. To najdłuższe z dotychczasowych “Słów…“, mające także w zamierzeniu najbardziej interesujące konsekwencje. Zapętlam na swej indyczej szyi koloratkę, chwytam winiacza i porządnie biorę się za devangelizację. Good news everyone: zbiórki na tacę nie będzie!
Poniżej moja programistyczna wersja Dekalogu – czyli Devkalog.
W nadchodzących tygodniach możecie spodziewać się rozwinięcia każdego z tych przykazań – w założeniu nowe odcinki będą się pojawiać w poniedziałkowe poranki od jutra do 8 kwietnia. Z biegiem czasu poniższe punkty przeobrażą się w linki do odpowiednich postów. Zapraszam do subskrybowania RSSa tudzież “lajkowania na fejsie” albo śledzenia na Twitterze, coby być na bieżąco, jeśli ktoś tego jeszcze nie uczynił.
Liczę, jak zwykle, na burzliwe, jak zwykle, dyskusje. Bardzo jestem ciekaw jak przyjmiecie ten cykl.
A póki co zajawkowa strawa dla ducha…
- Nie będziesz krył kodów cudzych przez sobą
- Nie będziesz brał myszki, wroga swego, nadaremno
- Pamiętaj abyś wiedzę swą święcił
- Czcij guru swego i opinię swoją
- Nie krytykuj
- Nie izoluj się
- Nie kradnij
- Nie wiedź fałszywego żywota poświęconego pracodawcy swemu
- Nie pożądaj pasji bliźniego swego…
- …staraj się mieć taką, która jego jest
Źródło: wieloletnie przemyślenia własne na podstawie oryginału.
I tak oto wpis ten zapoczatkowal “Aniserowiczanstwo”. :)
Masz Swojego Guru?
mam jedno zastrzeżenie:
Nie krytykuj – moim zdaniem zawsze powinno się krytykować nawet jeśli coś jest bardzo dobrze wykonane (z naszego punktu widzenia). To nas motywuje do bycia lepszym i nie osiadania na laurach.
No, no. Zapowiada się sporo dobrego czytania. Ciekaw jestem jak to drugie rozwiniesz ;)
Pozdrawiam,
Wierny Wyznawca ;)
Michał,
Mam guru, gdybym nie miał to bym tak nie pisał:).
Paweł,
Same punkty mogą być nie do końca jasne, mam nadzieję że każde rozwinięcie w pełni przedstawi kontekt i moje poglądy.
No nieźle… słyszałem głos profesora z futuramy… ;-]
@Paweł Sawicz: Zależy w jaki sposób się krytykuje, gdzieś widziałem poradę dla code-reviewera żeby w przypadku źle napisanego kodu (albo i nie koniecznie) nie używał słowa ‘czemu cośtam’, które może być odebrane jako atak/krytyka – raczej przerobił to na dyskusje/sugestie która nie zakończy się tylko tym że ktoś powie że ‘zrobiłeś źle, popraw’, a tym co można lepiej zrobić (niekoniecznie też używać słowa ‘popraw’)
heh dopiero teraz zauważyłem, co sie pokazuje po najechaniu na zdjecie ;p
Paweł, Jerzy:
Nie można po prostu mieszać krytyki konstruktywnej z krytyką bezsensowną:). Ale o tym dopiero, heh, 25 lutego:)
Fajne myśli przedstawiasz, ale nie podoba mi się forma kaznodziejstwa i nawiązywanie do dekalogu.
baton,
1) Dzięki
2) Zdawałem sobie sprawę że nie każdemu może to pasować, ale ta koncepcja tak bardzo mi się spodobała że mimo wszystko jest to “risk i’m willing to take”