Tak jest! Moje najdroższe dziecko, cel 10-letniej drogi… już można zamawiać!
Przedsprzedaż książki ruszyła 13 września 2017, czyli w 256. dzień roku. Dzień Programisty! Jakże by inaczej ;). I jak to mnie się wielce podoba!
Treść
Co znajdziesz w tej książce? Starałem się, aby było tam “wszystko, czego potrzebuje świadomy developer”! Dużo opisów i literackich wygibasów znajdziesz na stronie książki:
Spis treści na dzień dzisiejszy (kosmetyczne zmiany są jeszcze możliwe):
Dedykacja
Wstęp
I. Garść refleksji na start
Kto może zostać programistą?
Dlaczego warto zostać programistą?
Dlaczego nie warto zostać programistą?
Mity o zawodzie programisty
Czy programista musi być pasjonatem?
Czy to zawsze będzie rynek pracownika?
Prawdziwa odpowiedzialność świadomego programisty
Programistyczna kasa i uzależnienie
Zapomniał wół, jak cielęciem był
II. Początki – dla młodych i starych
Jak zostać programistą? Wiele dróg do celu.
Jak nie zmarnować lat życia na studiach?
Czy programista musi znać matematykę?
Najważniejszy język każdego programisty
Nic nie rozumiem! Jak nauczyć się terminologii?
Jak uczyć się programowania?
Programista a specjalizacja
Jaki język wybrać na początek?
Jaki framework wybrać na początek?
Jaki projekt napisać na początek?
III. Pierwsza praca
Czy staż powinien być płatny?
Kim jest junior developer
Jak zdobyć doświadczenie programistyczne
Jak szukać pracy jako początkujący programista
Kiedy junior developer jest gotów do pracy?
Jak napisać programistyczne CV
Jak wypełnić CV doświadczeniem
Jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej
Jak zachować się podczas rozmowy kwalifikacyjnej
IV. Nowa praca
Jak rozwiązywać zadania rekrutacyjne
Pierwsze dni w nowej pracy
Jak często zmieniać pracę?
Z jakiego powodu zmieniać pracę?
Wstydliwa historia jak odszedłem z pracy
Spalone mosty
Jak znaleźć fajną pracę?
Na co zwracać uwagę poszukując pracy
Praca zdalna
V. Programistyczny rozwój
Możliwości awansu w IT
Jak negocjować podwyżkę
Dlaczego więcej niż “tylko programista”?
Najlepsze, co możesz zrobić dla swojej kariery
Jak zmotywować się do pracy po pracy?
Kiedy dzieje się magia? Czyli jak i po co wstawać rano
Co odkryjesz dzięki “pet project”
Rozwój, który nie pójdzie na marne
Pogoń za nowościami z perspektywy
Rozwój: dalsze rekomendacje
VI. Zawód: Team Leader
Obowiązek lidera
Moje przygody z bycia liderem
Jak firma może dbać o rozwój i motywację pracowników?
Mój team-leadowy plan tygodnia
Jak prowadzić rozmowę kwalifikacyjną
Jak pracować z juniorem?
Jak zabić inicjatywę i pasję
VII. Na swoim & freelancing
Umowa o Pracę czy Działalność Gospodarcza?
Jak zostać freelancerem?
Czy warto być freelancerem?
Skąd wziąć pierwszego klienta?
Umowa projektowa
Odpowiedzialność za oddany projekt
Na koniec: Jak wykorzystać szanse dawane przez branżę IT
Proces twórczy
Przyznaję bez bicia: początkowo myślałem, że co tam książka, w końcu piszę od prawie dekady! Wezmę kilkadziesiąt postów, wsadzę między okładki i będzie z bani. Nic bardziej mylnego, naiwna kreaturo! Ponad 80% treści napisałem kompletnie od zera. Resztę przepisałem, ulepszyłem. Blog to jednak… nie to samo.
No i całkiem niezły kawał księgi mi wyszedł! W sumie 64 rozdziały (2^6). Celujemy w 256 stron (2^8). Całym procesem tworzenia będę się jeszcze oczywiście dzielił!
Dość powiedzieć, że… wypisałem się, bardzo mocno. Teraz nawet ten tekst przychodzi mi z lekkim trudem. Siedzę, klepię i nie czuję “flow”. Ale na szczęście to jedynie notka informacyjna.
Pisanie było świetnym doświaczeniem, ale myślałem że będzie mi… łatwiej stworzyć treść. Że po napisaniu tylu tekstów po prostu siądę i napiszę! Okazało się jednak, że muszę się uciekać do różnych tricków. Na przykład wyjeżdżać na całą noc na wiochę, do starego 100-letniego domu, żeby się wczuć w klimat i czekać na wenę. W takich okolicznościach:
(https://twitter.com/maniserowicz/status/900830455712428032/)
Wena na szczęście przychodziła za każdym razem.
I z efektów jestem bardzo zadowolony. Polecam z czystym sumieniem.
Proces wydawniczy
Książkę piszę, wydaję i sprzedaję sam. Self-publishing pełną gębą!
Bardzo wiele wiedzy i doświadczenia można znaleźć we wpisach Michała Szafrańskiego, który (wydając “Finansowego Ninję“) napisał na ten temat po prostu miliard słów. Czerpałem pełnymi garściami, jeszcze raz wielkie dzięki Michał!
- 1,65 mln zł w 5 miesięcy, czyli self-publishing krok po kroku. Case study #FinNinja – część 1
- Jak wypromowałem książkę “Finansowy ninja”, czyli strategia i sposoby samodzielnych działań PR – case study #FinNinja część 2
- Jak działa sklep internetowy #FinNinja – kulisy obsługi 38k Klientów i 3,26m zł w 14 miesięcy – case study część 3
Póki co kilka obserwacji:
- wydanie książki jest dużo tańsze, niż się spodziewałem (właściwie każda usługa kosztuje mniej, niż zakładałem… dodatkowo nie zainwestowałem bezpośrednio w książkę ani grosza, zacząłem wydawać dopiero mając na koncie już ok 40tys z przedsprzedaży)
- wydanie książki jest łatwiejsze, niż się spodziewałem (każdy może to zrobić)
- wydanie książki jest bardziej skomplikowane, niż się spodziewałem (jest więcej do zrobienia)
Wiele rzeczy musi wydarzać się naraz. Na szczęście do takiego trybu jestem przyzwyczajony i swoją rzeczywistość ogarniam bardzo zaradnie.
Choć i tak było to niezłe wyzwanie! Szczególnie, jeśli wszystko siedzi w jednej – mojej – głowie. I szczególnie, jeśli nie mogę poświęcić się TYLKO temu. Dzieje się u mnie bardzo wiele różnych aktywności jednocześnie (youtube, devtalk, devstyle, devstyle speakers, patronite, współprace z firmami, konferencje… żeby wymienić kilka oczywistych), i dorzucenie do tego całego procesu pisania/wydawania/sprzedaży/promocji książki mocno mnie wyeksploatowało. Ale też: POWERa mam (jeszcze) więcej, niż chyba kiedykolwiek! To BIG DEAL. Ale też niesamowicie satysfakcjonująca sprawa.
Zamierzam podzielić się swoimi wrażeniami w obszerniejszej formie, ale to dopiero za jakiś czas, w okresie bardziej spokojnym.
Na razie niech się wszystko kręci nadal!
Proces promocji
W tym roku nauczyłem się bardzo wiele w temacie online marketingu. Ogromnie wiele. Porównując moją wiedzę teraz i na początku roku: wtedy nie wiedziałem kompletnie nic. Zero, null. Mimo istnienia w internetach od 10 lat, mimo całkiem niezłego zarabiania na blogu.
Ale też dopiero w tym roku zrozumiałem, że to jest WIEDZA. Że działając tylko i wyłącznie na czuja skazuję siebie na wymyślanie koła na nowo. I że ucząc się, wcale nie muszę zmieniać siebie i swojej komunikacji.
Jestem bardzo zadowolony – i dumny z siebie – że udało mi się osiągnąć w tym zakresie wielkie postępy, a jednocześnie pozostać szczerym, autentycznym. Pozostać sobą. Nadal brzydzić się manipulacją, brudnymi trickami. Skupiać się na dawaniu wartości przede wszystkim.
To nie było proste i zajęło mi masę czasu. Ale efekt… Spójrzmy na jeden tylko wskaźnik. Wystarczy powiedzieć, że pod koniec 2016 na liście mailingowej (budowanej przez prawie 2 lata) miałem 500 osób. W styczniu skoczyło to do 1000. A teraz (stan na połowę września):
Coś niesamowitego.
Jednocześnie nie jaram się tym, bo “mam maile i mogę spamować”. Jaram się, bo bardzo niewiele osób się z tej listy wypisuje! Czyli nie tylko w skuteczny sposób zachęcam do dołączenia do mnie, to jeszcze faktycznie daję tam wartość.
Uff.
Proces sprzedaży
Właśnie minął tydzień od uruchomienia sklepu i – powiadam Ci – jestem w szoku takim, że hej!
Zobacz moje pierwotne oczekiwania odnośnie sprzedaży:
A jak to wyglądało w rzeczywistości?
Stan na dzień dzisiejszy (21 września):
Po prostu mega-miazga. DZIĘKUJĘ! <3
Moje emocje na żywo można było przeczytać na fejsiku i twitterku, oraz pooglądać na snapie i na youtube.
Bonus!
W przedsprzedażowym pakiecie, do drukowanej i elektronicznej wersji książki, dodawany jest gratis drugi e-book:
Moje wieloletnie doświadczenia z programistą społecznością pozwalają wnioskować, że to bardzo potrzebne lektura. Widzę, jak chociażby mój konkurs Daj Się Poznać wpływa mega pozytywnie na dziesiątki (setki?) programistów. Widzę, jak pasja, energia i pozytywna energia wirują.
Na dzień dzisiejszy nie planuję sprzedawania tej pozycji oddzielnie – tylko w pakiecie z “Z:P”. Cena tego pakietu teraz jest okazyjna i zmieni się po okresie przedsprzedaży. Więc nie ma na co czekać.
–> Obszerny opis “Programista… i co dalej?” również znajdziesz na stronie książki.
I co dalej?
Dalej: jedziemy z koksem! Jeśli masz jakiekolwiek pytania, na które nie odpowiedziałem w FAQ na stronie książki, to zadawaj je śmiało! Na wszystko odpowiem, wszystko wyjaśnię.
Teraz przede mną kilka emocjonujących wywiadów promujących książkę. Dużo pracy organizacyjno-wydawniczej. Potem: burza mózgu w temacie dalszej promocji. No i… podpisanie tych wszystkich egzemplarzy kupionych do końca października!
Obiecałem podpisać każdą książkę kupioną w przedsprzedaży. Już teraz na samą myśl ręka mi drętwieje, choć nie mogę się tego doczekać! :)
Później, już po uruchomieniu normalnej sprzedaży, po tym wszystkim… będę się musiał w spokoju gdzieś zaszyć na kilka dni, opróżnić ze wszystkich myśli i zastanowić nad prawdziwym “co dalej”.
Więc…
Gorąco zachęcam Cię do zakupu przedsprzedażowego pakietu już teraz! Korzystniejszej okazji nie będzie nigdy.
Dziękuję, życzę miłej lektury i…
…i nie wiem co. Po prostu brak mi słów, serio.
Serdeczne pozdro!
Gratulacje! Btw. czy jest gdzieś dostępny spis treści książki bonusowej “Programista… i co dalej?”?
Dzięki!
Nie, drugiego spisu dokładnego jeszcze nie ma.
Prawym -> Publish i książka jest