Od dość długiego czasu (ok. 3 miesięcy) szukałem miejsca, w które mógłbym “wepchnąć” wszystkie swoje projekty online. Do tej pory wszelkie repozytoria trzymałem lokalnie na dysku zabezpieczając się backupem w postaci doskonałego narzędzia Dropbox (polecam!). Postanowiłem jednak, że bardziej “profesjonalnie” będzie jeśli pod adresem http://[nazwaprojektu].maciejaniserowicz.com (czy coś w ten deseń) będę mógł udostępnić klientowi repozytorium z kodem, bugtracker i wszelki inny przydatny przy realizacji projektu stuff. Poza tym… po prostu fajnie jest mieć “swoje” repo online:).
Moje wymagania nie są specjalnie wygórowane, jednak okazało się że nie tak prosto znaleźć pasujące mi rozwiązanie. Dwa podstawowe kryteria dotyczą systemu kontroli wersji oraz narzędzia do “zarządzania projektem”. Od providera oczekuję możliwości utworzenia repozytoriów Git, Mercurial oraz SVN. Chciałbym również mieć przynajmniej dwa bugtrackery do wyboru (Mantis, Bugzilla, Redmine, Trac…).
Rozważałem wiele różnych opcji, między innymi Project Locker i xp-dev. W końcu zdecydowałem się na xp-dev: założyłem sobie konto, potestowalem ich autorski system zarządzania projektem, wysłałem adminowi sugestie poprawek (które zostały zresztą bardzo ciepło przyjęte) i myślałem że to by było na tyle.
… aż do moment, gdy znajomy odesłał mnie do naszego rodzimego Vipserv.org. Wcześniej co prawda korzystałem z ich usług przy okazji jednego projektu (Mercurial + Redmine) jednak jakoś nie brałem pod uwagę tej możliwości podczas swojej analizy. Gdy teraz przyjrzałem się bliżej ofercie to zszokowały mnie dwie rzeczy: ogromny wprost wachlarz usług (wszystko czego mi potrzeba x10!) oraz cena (płacąc za to 5 albo 10zł miesięcznie czuję się trochę jak złodziej – TYLE możliwości za paczkę fajek, amazing). Szukając haczyka postanowiłem sprawdzić jak działa support – baaardzo nie chciałbym być pozostawionym samemu sobie w razie jakichkolwiek problemów z wytłumaczeniem “a czego oczekujesz za takie pieniądze?”. Przed założeniem konta wysłałem tam z 8 wiadomości i najdłużej czekałem na odpowiedź 4 godziny. Nie będąc klientem! A wysyłałem je i późnym wieczorem (po 23), i w dzień wolny (1 listopada) i w normalnych porach. Sweet… to mnie przekonało.
Dzisiaj założyłem konto, opłaciłem pierwszy miesiąc i zabieram się za konfigurację. Na pierwszy ogień pójdzie integracja Redmine z Git, oczywiście wraz z podpięciem się do obu systemów na mojej deweloperskiej wirtualce. Postanowiłem spisywać po kolei wszystkie kroki, żeby w przyszłości nie odkrywać koła na nowo. A może i komuś jeszcze się przyda. Zapraszam już wkrótce.