W Raporcie Finansowym za grudzień 2017 poruszyłem temat dobroczynności. A zaraz potem nastało olśnienie, oświecenie i te DE. Jak?
Zaczęło się od tego, że mój wielce szanowany ziom Maciek Korsan uruchomił pewną aukcję w internetach. O TUTAJ – wystawił na licytację samego siebie!
A potem na fejsiku narysował odpowiednie litery informujące o tym fakcie i wywołał mnie do tablicy.
Podumałem, podumałem i wyszło mi, że też tak mogę! Ba, że nawet bym chciał. I tak oto:
Na swojej aukcji oferuję FIRMOM wystąpienie na evencie. Może być meetup, może być konferencja. Mogę nawet pogadać “do kotleta” ;). Na tę okazję obniżyłem też cenę takiej usługi, więc nie dość, że “robimy dobro”, to jeszcze w promocji.
Jak widać, jest już pierwsza oferta! Firma Connectis wykłada cenę wywoławczą: okrągłe 3 koła! A Twoja? Podeślij ten link komu trzeba!
Ale to nie koniec!
Kilka dni później postanowiłem uruchomić jeszcze jedną aukcję, tym razem kierowaną do “osób prywatnych”. W tym: do Ciebie!
Pod adresem zawodprogramista.pl/aukcja można wylicytować wyjątkowy, specjalny egzemplarz mojej książki “Zawód: Programista”. Na czym polega jego wyjątkowość? To zobaczysz już na stronie aukcji… oraz na powyższym zdjęciu :).
Ale to NADAL NIE KONIEC!!
Oprócz Korsana i mnie także inne osoby wystawiły “siebie” w ramach tej akcji. Obadaj aukcję Gutka oraz aukcję Łukasza Grala.
Wydaje mi się – a jasnowidzem jestem sprawdzonym! – że w przyszłym roku zobaczymy takich inicjatyw jeszcze więcej. I bardzo fajnie!
Jako “ci techniczni” mamy ogromne możliwości. Możemy wykorzystać tę szansę nie tylko na swój, ale także i innych pożytek.
Kto chce zapalać innych, sam musi płonąć.
Ludwik Hirszfeld
Zapoznaj się i podaj dalej!
A może się skusisz? :)
[…] DWIE aukcje devstyle na WOŚP. Wylicytuj mnie! […]