fbpx
devstyle.pl - Blog dla każdego programisty
devstyle.pl - Blog dla każdego programisty
3 minut

Fraszka o Windows Server 2012 i debilu


14.10.2013

Windows Server 2012 to wiadomo co. A debil w tym opowiadaniu to ja, ofkors. Let the story begin…

Pewnego dnia pięknego miałem wykonać bardzo proste zadanie (w porównaniu do instalowania wszystkich naszych Linuxowych komponentów przez SSH): wrzucić aplikację webową na server testowy, składający się w chwili rozpoczęcia zabawy z gołego Windows Server 2012.

Wchodzę więc przez RDP, klikam “add server roles and features”, instaluję IISa. OK. Instalacja się kończy. Chwila refleksji: kurde, nie zaznaczyłem checkboxa obok asp.net.

No to od nowa, tym razem “remove server roles and features”. Poodhaczałem co się dało, żeby od początku zacząć. Odinstalowało się co trzeba, nakrzyczało że wymagany restart. Zrestartowałem, poczekałem chwilę, wbijam się przez RDP ponownie. I zonk. Zamiast pięknego pulpitu Windowsa, w którym trzeba wcelować w kwadracik 2x2px aby przejść do start screen, pojawia mi się… goła konsola.

No to tyle z mojego IISa i z mojej aplikacji.

Co się okazało: nieuważnie odinstalowałem nie tylko IISa, ale też .NET 4.5. A może i coś jeszcze po drodze. A to najwidoczniej w jakiś sposób odinstalowuje też możliwość zobaczenia pulpitu. Hę??? Sam nie wiem jak i dlaczego, ale tak się właśnie stało. Znalazłem w necie jeszcze jednego takiego geniusza.

Wszystkie porady jakie znajdowałem to “włącz sobie jakieś-tam ficzery za pomocą cmdletu Install-WindowsFeature”. No dobra, ziomki, ale jak nie mam Powershella?

Chwil kilka(naście) zajęło mi znalezienie sposobu na doinstalowanie Powershella z gołego cmdline. Pomocne okazuje się narzędzie DISM, o którym wcześniej nawet nie słyszałem:

DISM.exe /online /get-features

DISM.exe /online /enable-feature /featurename:MicrosoftWindowsPowerShell /all

Mając Powershella zainstalowałem sobie z powrotem .NET 4.5:

Install-WindowsFeature -Name NET-FRAMEWORK-45-Core

Install-WindowsFeature -Name NET-FRAMEWORK-45-Features

na koniec shutdown -r -t 0

i… dalej dupa.

Więc dalszy research. Instalacja ficzera który pokazuje pulpit to:

Install-WindowsFeature Server-Gui-Shell

Skończyło się na wstydzie, bez formatowania.

To wszystko to oczywiście poprawne i standardowe zachowanie systemu, tyle że admin ze mnie jak z byczych jaj fujarka. Ale teraz jestem mądrzejszy, a może i ktoś z czytających w przepastnych mózgu szufladach to upchnie i kiedyś dzięki temu sobie z podobnym problemem poradzi.

0 0 votes
Article Rating
8 Comments
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Jakub Anderwald
11 years ago

A po co odinstalowywałeś zamiasy doklikać ASP.NET?

Piotrek
11 years ago

Czemu uważasz, że instalowanie komponentów na linuxie (czymkolwiek te komponenty są) jest trudniejsze od korzystania z WS2012?
Ja powiedziałbym, że jest totalnie na odwrót. Zrobienie czegokolwiek na WS to przeważnie ból i rozpacz.
Linux poprzez SSH jest szybki i łatwy, do tego wszystkie czynności mogą być łatwo zautomatyzowane. No i nie ma gównianego systemu zajmującego na dzień dobry 20-30 GB :)

bin
bin
11 years ago

aż żeś się zbiczował :) Nie widzę w tym poście nic ciekawego :) poza Twoim własnym ćwiczeniem charakteru w małości i pokorze :) Spoko, warto czasem innym przypomnieć, że też jest się człowiekiem a nie Świętym ;)

BartlomiejK
BartlomiejK
11 years ago

Ja przy takiej akcji użyłem innego serwerka W2012 i dodałem co trzeba to popsutego ;) Nadmienie że qq nie zrobiłem sobie sam ;)

Kurs Gita

Zaawansowany frontend

Szkolenie z Testów

Szkolenie z baz danych

Książka

Zobacz również