Obudziłem się, jak zawsze 1 września, z lekkim niepokojem. Ale wyglądam przez okno i czołgów nie widzę, więc zakładam, że ponownie nam się upiekło. I można zacząć na poważne myśleć o październiku.
A w październiku, jak co roku, Microsoft organizuje konferencję MTS (http://www.mtskonferencja.pl/). Jak zwykle wtorek i środa (18-19.10), jak zwykle Warszawa… i jak nigdy – w Warszawskim Centrum EXPO XXI (http://www.mtskonferencja.pl/dojazd) jako alternatywa dla PKiNu.
Na obecną chwilę z dość mocnym przekonaniem mogę napisać, że i w tym roku będę wszystko obserwował na miejscu. I pewnie, jak za każdym poprzednim razem, wrażenia swoje w piękną i emocjonującą relację ubiorę.
Nie ma co się czarować, lista dostępnych sesji bynajmniej mnie nie powaliła. Tak słabo – przynajmniej od strony programistycznej – jeszcze chyba nie było. No ale zobaczymy, w końcu konferencja to nie tylko sesje. Poza tym rok temu było naprawdę bardzo fajnie, więc mam nadzieję, że mimo średniego pierwszego wrażenia całość okaże się OK.
PS: jeszcze przez 3 tygodnie obowiązuje niższa cena za bilet (więcej info tu)
PS2: Grzesiek Tworek puścił niedawno posta o wdzięcznym tytule "Jak przekonać szefa do MTS" – może komuś się przyda?:)
Byłem raz, 2 lata temu. I wtedy miałem problem z wyborem sesji (z powodu urodzaju), teraz przy wyborze sesji znowu miałem problem (z powodu posuchy)
Dobry wstęp z czołgami, hehe. Ja się obudziłem 1 września i szeroko uśmiechnąłem – nie muszę iść do szkoły! :)
Thanks mat for this wonderful information about MTS już się zbliża, już puka do mych drzwi.
Thanks.
hahhaha "łonderful informajszyn" :)
Tak zapytam, szczerze, warto wybrac sie w tym roku na MTS? Nigdy jeszcze nie bylem, musialbym przyleciec z Niemiec. Przeczytalem Twoja relacje z poprzedniego roku i dokladajac do tego fakt, ze tegoroczne tematy nie powalaja, jakos krytycznie patrze na pomysl odwiedzenia Warszawy.
Jacek,
Tak kompletnie szczerze – ja bym z innego kraju nie leciał.
A relacja z poprzedniego roku była akurat, z tego co pamiętam, bardzo pozytywna.
…już puka do mych drzwi,
jak tu przekonać szefa?
– codziennie mi się śni.
Dzięki przewielkie Maćku. Nie będę już musiał przekonywać szefa. :)
A co do lotu: do Wawy, z Berlina??? Lata się raczej na Zachód…
Zresztą, Maciek też wybierze się w tym październiku w kierunku na Zachód… Tak trzymać! I nie szukać podtekstów.
Pozdrawiam. :)
Dzieki za szczera odpowiedz. Rozgladne sie za czyms podobnym w okolicy. Pozdrawiam.
…pobiegnę go przywitać, w mym ręku flaszka drży :D