fbpx
devstyle.pl - Blog dla każdego programisty
devstyle.pl - Blog dla każdego programisty
13 minut

Kilka porad dla blogger-wannabe


04.07.2011

Uwaga 1: kilka lat po publikacji tego tekstu pojawił się nowy post na ten temat: “Jak prowadzić bloga programistycznego

Uwaga 2: w poniższym tekście pisząc “blog”, robię to w kontekście bloga programistycznego, być może momentami nawet zawężonego do .NET

Gdy ponad 3 lata temu (sic!) rozpoczynałem blogowanie, było to trochę jak błądzenie w ciemności. Owszem, zdawałem sobie sprawę z istnienia czegoś takiego jak “blogosfera”, jednak odnoszę wrażenie, że dzisiaj mamy do czynienia z o wiele bardziej rozpowszechnionym zjawiskiem. Wtedy bloga nie miał prawie nikt – teraz bloga ma cała masa ludzi, zarówno studentów jak i “zawodowców” (sorry za takie rozgraniczenie, ale inne określenie niż “zawodowiec” nie przychodzi mi do głowy).

Obserwując kilkadziesiąt blogów powstałych przy okazji organizowanego przeze mnie konkursu Daj Się Poznać zauważyłem z jakimi problemami może borykać się początkujący blogger. Od tamtej pory (czyli prawie rok) nosiłem się z zamiarem zebrania garści porad, mających na celu uprościć trochę proces budowania swojego gniazdka w sieci i wreszcie udało mi się do tego przysiąść. Tak więc – zapraszam do lektury i wyrażania własnych opinii!

Po pierwsze – sprawdź się

Pierwszym i najważniejszym krokiem przed założeniem bloga jest sprawdzenie się. Co przez to rozumiem? Zobacz, czy blogowanie jest dla ciebie! Nie marnuj czasu na konfigurowanie platformy blogowej, szykowanie swojego theme, babranie się w CSSach i grafikach. Nie wykupuj nigdzie konta, nie zastanawiaj się “czy ten kolor jest dla mnie odpowiedni” albo “skąd wziąć fajny skrypt dodający post do facebooka/twittera”. Po prostu: pisz. Nie umieszczaj postów nigdzie publicznie, ale pisz. Otwieraj zwykły notatnik i 2-3 razy w tygodniu napisz coś interesującego, co chciałbyś umieścić pod swoim nazwiskiem. Jeżeli po miesiącu NIE dojdziesz do wniosku, że to nie ma sensu, że zabiera za dużo czasu, że skończyły się tematy… to brawo! A jeśli okaże się, że to jednak pomyłka to właśnie zaoszczędziłeś masę czasu na ustawianiu całego środowiska, z którego i tak nie będziesz korzystał. A napisane posty mogą posłużyć jako bufor, do którego sięgniesz po prawdziwym starcie.

Dlaczego jest to takie ważne? Bo pełno jest w sieci martwych blogów z jednym, dwoma czy pięcioma wpisami. Plus ewentualnie notatkami dodawanymi co pół roku “wiem pysiaki że was zaniedbuję, kofani, ale obiecuję że się poprawię“. Całe zamieszanie było absolutnie niepotrzebne.

Z własnego podwórka: przed wybraniem platformy, rozejrzeniem się za hostingiem, konfiguracją domeny itd miałem napisanych 20 postów gotowych do publikacji, plus ok 40 pomysłów na kolejne (niektóre z tych pomysłów nigdy się nie pojawiły, inne czekają ciągle na liście “posty do napisania”… ale było z czego wybierać).

Hosting i platforma

Skoro zdałeś powyższy test i masz zadatki na bloggera to przychodzi moment decyzji: na czym tego bloga postawić? Możliwości jest wiele. Najprościej będzie założyć konto na WordPressie, Bloggerze czy Posterousie i już – można pisać. Ja jednak odradzam takie rozwiązanie. Blog ma służyć jako wizytówka i dobrze by było, gdyby kojarzył się z nazwiskiem czy ksywką – w końcu nie można zaniedbywać tak fajnego aspektu blogowania jakim jest autopromocja:). Polecam więc wykupić sobie naweet najtańszy hosting (na webio czy vipserv, w zależności od tego jakie rozwiązanie technologiczne wybierzemy) i tam stawiać przyszły JoelOnSoftware:). W ten sposób zyskujesz pełną kontrolę nad swoim środowiskiem, co niejednokrotnie okazało się w moim przypadku zbawienne.

Jeżeli natomiast chodzi o platformę, to mój blog stoi na BlogEngine. Niestety – nie polecam tego rozwiązania. Co prawda moja wersja to 1.6, a już jest dostępna 2.0 (oraz 2.5 RC), jednak nie zaufałbym temu systemowi po raz drugi. Nie raz i nie dwa musiałem grzebać w kodzie żeby poprawić jakieś DURNE błędy, do tego niektóre przyjęte koncepcje są zupełnie bez sensu (na przykład problem z datami DateTime.Now zamiast DateTime.UtcNow, co ma znaczenie dość kluczowe gdybym chciał przenieść hosting z USA do Polski… ale o tym już kiedyś pisałem).

Zatem – jeśli nie BE to co? Gdybym miał teraz zaczynać od zera to postawiłbym prawdopodobnie na najbardziej popuplarną platformę na świecie – czyli WordPress (nie mylić w podlinkowanym wyżej hostingiem tegoż). Ewentualnie zastanowiłbym się nad projektem Dexter, blogiem napisanym w nowym .NET z MVC, żeby w razie czego bez większego problemu zagłębić się w kodzie i samemu porobić jakiś misz-masz. Interesująco wygląda również FunnelWeb… tak czy siak nie szedłbym na pewno w kierunku BlogEngine.

Cokolwiek zdecydujesz – pamiętaj, że migracja treści na inny silnik to nie jest łatwa sprawa (albo inaczej: jeśli łatwa, to i tak dość czasochłonna).

A, jedna ważna rzecz – upewnij się, że wybrany silnik jest kompatybilny z Windows Live Writer. Bardzo polecam to narzędzie do tworzenia blogowych treści.

RSS

RSS jest kluczowym elementem bloga. Dawniej myślałem “a jak ktoś chce mnie poczytać to niech wejdzie na stronę“. Myślenie to było tak durne, że aż strach. Bloger powinien tak bardzo ułatwić czytelnikowi dotarcie do treści, jak to tylko możliwe. I RSS jest właśnie jednym z mechanizmów spełniających to zadanie. Należy więc upewnić się, że:

  • strona zawiera odpowiednie nagłówki pozwalające wszystkim popularnym przeglądarkom rozpoznanie kanału RSS i wyświetlenie ikonki subskrypcji
  • kanał RSS wysyła całą treść postów, a nie tylko jakieś kilkudziesięcioznakowe zajawki
  • kanał RSS jest odpowiednio sformatowany, zarządzany i odświeżany (znowu kłaniają się kłopoty z blogengine…)

Bardzo polecam skorzystanie ze świetnej usługi oferowanej przez Google, jaką jest Feedburner. Nie będę się tutaj rozpisywał o jej zaletach – po prostu myśląc o swoim blogu nie ignoruj tej strony, bo naprawdę warto. Jako jeden z elementów wartych uwagi podsunę tylko FeedCount, czyli licznik subskrybentów podpiętych do naszego kanału (i możliwość jego wyświetlenia na stronie).

W tym też kontekście po raz kolejny zachęcam do samodzielnego hostowania swojego bloga, bo z tego co pamiętam to w masowych “blogerniach” może być niemały problem z podpięciem FB do swoich kanałów.

Twitter

Kiedyś zastanawiałem się nad sensem istnienia czegoś takiego jak Twitter. Z czasem okazało się, że sens taki jak najbardziej istnieje i od kilkunastu już chyba miesięcy sobie “świergoczę” i czytam świergot innych. A co to ma do blogowania? Właściwie tyle, że jest to kolejny kanał, którym można dotrzeć do czytelników. Ze swojego doświadczenia i praktyk wiem, że bardzo niechętnie dodaję kolejne strony do czytnika RSS. Nie mam jednak zbytnio problemu z dodaniem kolejnej śledzonej osoby na Twitterze. Dlatego też zakładając bloga rozważ utworzenie konta na Twitterze, nawet jeśli miałoby służyć tylko i wyłącznie do publikowania informacji o ukazaniu się nowego posta z linkiem do niego (co zresztą Feedburner może zrobić automatycznie za Ciebie – jeah!).

Statystyki

Prowadząc bloga fajnie jest wiedzieć, czy w ogóle ktoś nas czyta. A jeśli tak – to skąd się o nas dowiedział. Które posty cieszą się największą popularnością, które są najczęściej linkowane, które zatrzymują użytkowników na dłużej i zachęcają do zapoznania się z większą ilością opublikowanych przez nas treści. Tak naprawdę nie ma tu zbytnio o czym dywagować – bezkonkurencyjnym rozwiązaniem jest Google Analytics. Podepnij je pod swój blog i ciesz się statystykami, jakich nie dostaniesz nigdzie indziej.

Promocja

No dobra, założyłeś bloga, puściłeś kilkanaście postów i… pustka. Zero ruchu, zero czytelników. No cóż, nie od razu Sodomę i Gomorę zburzono. Powody są dwa – albo piszesz nudne rzeczy, albo nikt o nowym blogu nie wie. Powiedz o nim ludziom! Uważaj jednak, aby nie przesadzić i nie zacząć spamować. Co jakiś czas napotykam na forach posty w stylu “zapraszam na mojego nowego bloga: link“. Z ciekawości wchodzę – pusto. Wchodzę za tydzień – pusto. To się robi nie w tej kolejności! Najpierw coś ciekawego napisz, a potem się reklamuj!

A możliwości promocji jest całkiem sporo. Dodaj swój wpis na dotnetomaniaku czy develway. Poproś o dodanie bloga do dotnetblogs. Zgłoś swojego bloga do blog-boxa na codeguru. Poudzielaj się na devPytaniach czy forum CG, podając linki do swoich postów na ten temat. Albo odpowiedz na pytanie w zakresie szerszym niż tylko kilka słów, i wtedy podaj linka. No i pobajeruj trochę na facebooku.

Pamiętaj: jak treści będą ciekawe, to czytelnicy się znajdą.

Favicon

Favicon to ten mały fajny obrazek, który przeglądarka pokazuje obok nazwy strony. Zadbaj o to, żeby mieć coś charakterystycznego i fajnego (u mnie jest megacharakterystycznie i megafajnie:) : ). Potem zmniejsz rozmiar (“bajtowy”) tak bardzo jak się da. Następnie nazwij go “favicon.ico” i wrzuć do głównego katalogu swojego bloga… i sprawdź czy działa. Nie polecam eksperymentowania z innymi nazwami pliku czy umieszczaniem ich gdzieś indziej – to po prostu powinien być plik favicon.ico w głównym katalogu bloga.

Strona główna

Strona główna powinna pokazywać potencjalnemu czytelnikowi gdzie tak naprawdę trafił. A najważniejszym takim wskaźnikiem jest… po prostu treść. Dlatego też moim zdaniem najlepszym wyjściem jest publikowanie na stronie głównej tylko zajawek postów, a nie całych treści. Dzięki temu już na pierwszym ekranie mogę zorientować się o czym autor pisze i jak często to robi. Jest to czysto osobista preferencja i wiem, że zdania mogą być tutaj podzielone, ale…

Komentarze

Blog bez komentarzy nie jest blogiem, tylko notatnikiem. Komentarze do postów sprawiają, że czas poświęcony na tworzenie kolejnych notek naprawdę ma sens. Dodatkowo często właśnie komentarze mają większą wartość merytoryczną niż sam post. Zadbaj więc o to, aby komentowanie nie wiązało się z dodatkowymi trudnościami. Nie wymagaj od potencjalnych komentatorów żadnego logowania. Jeżeli myślisz o moderowaniu komentarzy to głęboko zastanów się po co chcesz to zrobić. Z kolei jeśli chcesz wrzucić captchę to przetestuj ją kilkadziesiąt razy i zobacz, czy na pewno nie utrudni ona zbytnio dodania treści.

Do tego każda notka powinna mieć możliwość zapisania się do powiadomień o nowych komentarzach. Dzięki temu masz szansę na interesujące dyskusje rodzące się pod postami.

Spam w komentarzach może być nieziemską zmorą, zarówno dla blogera jak i czytelników zapisanych do powiadomień o nowych komentarzach. W moim przypadku doskonale sprawdził się ręcznie skonfigurowany filtr antyspamowy (ma raptem kilkanaście wpisów) oraz – uwaga – automatyczne zamykanie wątku komentarzy po upływie X dni (aktualnie mam ustawione chyba na 30). Taki zabieg nie jest uciekaniem od dyskusji, a po prostu najlepszym z możliwych sposobów walki ze spamem. Nie można dodać komentarza -> nie pojawi się spam. A i tak nowe komentarze pod starymi postami bardzo sporadycznie wnoszą coś interesującego, bo nikt ich nie czyta.

URL

Kolejnym elementem, którzy może pomagać lub przeszkadzać, są URLe do postów. Wg mnie URL do posta z bloga powinien zawierać trzy informacje:

  • do jakiego bloga prowadzi
  • kiedy został opublikowany post
  • jaki jest tytuł posta

Te trzy elementy sprawiają, że nawet bez wchodzenia na stronę mam szansę stwierdzić czy treść, do której prowadzi link, może mnie zainteresować.

Efekty

Każdy może oczekiwać od blogowania czego innego. Jeden po prostu lubi z siebie wylać trochę tekstu, inny traktuje to bardziej jako osobisty notatnik niż “miejsce dla innych”, jeszcze inny chce budować swoją tożsamość online do celów czysto zawodowych. Czegokolwiek spodziewasz się po blogu, pamiętaj o dwóch bardzo ważnych rzeczach:

  • na zdobycie stałej bazy czytelników potrzeba czasu… naprawdę dużo czasu
  • na blogowaniu nie zarobisz – więc jeśli to jest twoim celem, to możesz sobie darować próbowanie:)

A na koniec linkuję jeszcze do devPytań, gdzie kilka miesięcy temu rozgorzała dyskusja na ten temat: http://devpytania.pl/questions/5842/jak-wasze-blogi.

Mam nadzieję że powyższe wypociny wskażą światełko w tunelu bądź zwrócą uwagę na aspekt, który normalnie zostałby pominięty. Powodzenia w blogowaniu!

0 0 votes
Article Rating
26 Comments
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
jj
jj
13 years ago

"wiem pysiaki że was zaniedbuję, kofani, ale obiecuję że się poprawię"
padłem :)

Twelve
Twelve
13 years ago

Kolejny bardzo dobry post, jeśli kiedyś będę zaczynał blogowanie to na pewno skorzystam. Mam tylko jedną mała uwagę – osobiście znacznie bardziej wolę [quote]kilkudziesięcioznakowe zajawki[/quote] w rss’ie. Pozwalają mi w google readerze szybko dowiedzieć się coś więcej o poście, a jak mnie zainteresuje to i tak wejdę na stronę. Podczas gdy całostronicową zawartość muszę tylko przewijać i przewijać, żeby oznaczyć jako przeczytaną lub ulubione. Tym niemniej to sprawa indywidualnych przyzwyczajeń. Nie cierpię także spamu w rss, niektóre większe strony wrzucają tam reklamy lub pod każdą notką dają informację o prawach autorskich, to tylko zaciemnia właściwą treść.

procent
13 years ago

jj,
Niewiele ci do szczęścia potrzeba:)

procent
13 years ago

Twelve,
Niepełna treść w RSSie uniemożliwia czytanie offline, a na pewno bardzo wiele osób synchronizuje sobie mobilny czytnik – żeby ściągnął zawartość blogów – i czyta w busie/tramwaju/na kiblu/w kolejce do dentysty… Nie można zabierać im takiego sposobu zapoznawania się z treściami:).

uolot
13 years ago

Proste rozwiązanie praktykowane przez niektórych bloggerów: udostępniać dwa feedy – jeden z zajawkami i jeden z pełną treścią wpisów.

procent
13 years ago

uolot,
Prawda:) Aż sobie zapisałem żeby kiedyś się tym zająć (niestety będzie wymagało babrania się w kodzie blogengine, więc nie wiem czy coś z tego wyjdzie…)

A, i jeszcze apropos RSSów, zapomniałem napisać o RSS dla komentarzy: z mojego doświadczenia wynika że nie ma sensu takowego udostępniać. O ile do "głównego" feeda podpiętych jest w pracującym tygodniu średnio ~520 czytelników, to do RSSa z komentarzami mam 3 subskrybentów (z czego jeden to ja).

uolot
13 years ago

@procent – subskrybujesz własnego bloga? Szczyt narcyzmu! :D

procent
13 years ago

uolot,
Do bloga subskrybuję żeby zobaczyć czy post w rss wyglada jak powinien i pojawia sie kiedy powinien. Kiedys dzieki temu wykrylem bugi w BlogEngine
Przez to ze mam hosting w USA i roznica czasu jest ujmna, generator RSS wywalal sie na operacjach na dacie. To poprawilem sam.
Dodatkowo okazalo sie, ze jak puszczam posty z przyszłą datą publikacji, to feedburner ich nie "łyka".
Więc to coś więcej niż narcyzm:)

Z kolei do feeda z komentarzami podpialem sie jak z powodu setek spamow dziennie wylaczylem maile z powiadomieniami o komentarzach.

mgibas
mgibas
13 years ago

A ja mam pytanie, jak prowadzenie bloga jest postrzegane przez potencjalnego pracodawce? Jak to wygląda w twoim przypadku – odnotowałeś jakikolwiek związek pomiędzy blogiem a pracą ?

Pytam bo widzę jak na razie 4 główne powody do prowadzenia bloga:
– Zapis swoich myśli, rozwiązań (często szybko zapominamy jak to zrobiliśmy)
– Udostępnienie tego rozwiązania społeczności – w końcu warto sobie pomagać
– Konfrontacja, obiektywne spojrzenie na "kod"
– Lansik ;)
Zastanawiam się, czy w twoim przypadku wpłynęło to jakoś znacząco na karierę.

procent
13 years ago

mgibas,
Blog umożliwił mi przejście na freelancing, więc na "karierę" wpłynął bardzo znacząco. Jest też aktualnie głównym źródłem zapytań ofertowych. Zakładając bloga nie planowałem takiej przyszłości, ale teraz tak to właśnie wygląda. I git:).
Co do pracodawców – z mojego doświadczenia wynika że polscy pracodawcy mają to gdzieś.

ozgrozo
13 years ago

A mój blog, mimo że stoi na bloggerze ma włąsną domenkę i teplatke niedefaultową więc tak mocno się z bloggerem nie kojarzy. Na razie nie miałem problemu związanego z ograniczeniem olatoformy. Większość spraw załatwia za mnie plugin pozwalający dodać dowolny kod html / js do bloga.

LaM
LaM
13 years ago

Pracodawcy i koledzy z pracy mają to w nosie :D
Dla mnie blog to świetny sposób na szlifowanie angielskiego i trzymanie notatek.

twk
twk
13 years ago

procent, ja jestem ten wstrętny pracodawca i nie mam tego w nosie – gdyby każdy programista miał bloga to rekrutacja byłaby przyjemnością :)
btw: opublikuj może jakiś kalendarz wolny/zajęty, żeby można było sprawdzić kiedy masz "wolne moce" ..

procent
13 years ago

twk,
Nie napisałem że "wstrętny":), po prostu z doświadczenia wiem że ani pracodawca ani pracownicy z reguły blogów nie czytają, więc co ich to obchodzi? Generalizuję, ale w większości przypadków tak jest.
A z tym kalendarzem… przyznam, że kiedyś o czymś takim myślałem:). Ale pomysł zarzuciłem bo:
a) rzadko mam te moce
b) jak ktoś czegoś potrzebuje to kontaktuje się i tak, bo to że dziś jestem wolny (a akurat jestem:) ) nie znaczy że od jutra rozpoczniemy współpracę, tylko proces "dogadywania się" ciągnie się zwykle tygodniami… a w międzyczasie może wpaść coś innego
Tak więc jeśli zainteresowanie moimi "mocami" jest na serio to zachęcam do kontaktu.

Maciej.L
Maciej.L
13 years ago

Jedna z trójmiejskich firm w procesie rekrutacji wymaga prowadzenie bloga o tematyce .NET
Myślę, że może to być jakiś atut.

Makaryczny_Boo
Makaryczny_Boo
13 years ago

"Najprościej będzie założyć konto na WordPressie, Bloggerze czy Posterousie i już – można pisać. Ja jednak odradzam takie rozwiązanie. Blog ma służyć jako wizytówka i dobrze by było, gdyby kojarzył się z nazwiskiem czy ksywką – w końcu nie można zaniedbywać tak fajnego aspektu blogowania jakim jest autopromocja:)."

@Procent
Nie rozumiem w czym problem. Przecież tworząc blog można zrobić tak: nick.blogspot.com, czasem tak: dev-nick.blogspot.com, a w razie jeszcze większych potrzeb można podpiąć domenę pod stronę.

"Blog umożliwił mi przejście na freelancing, więc na "karierę" wpłynął bardzo znacząco. Jest też aktualnie głównym źródłem zapytań ofertowych. Zakładając bloga nie planowałem takiej przyszłości, ale teraz tak to właśnie wygląda. I git:). "

@Procent
Osobiście nie dowierzam temu co mówisz. Zwykły blog jako wizytówka w pozyskiwaniu klientów. Jak sądzisz, co takiego z twego bloga wypływa, że klient to kupuje?

@Maciej.L
Ciekawe, czy wspomniana firma poszukuje jeszcze klauna? Nie każdy jest urodzonym kronikarzem, a wymaganie tego od programisty jest po prostu dziwaczne. Przecież praca polega na programowaniu, a nie na władaniu rzekomym piórem.

Kamil Hawdziejuk
13 years ago

Procent, a mógłbyś napisać coś więcej o tym sposobie skrypcie na spam?

Do wszystkich: orientujecie się może jaka jest jedna z najlepszych antyspamowych wtyczek do WordPressa? Ten spam na blogach to faktycznie zmora…

procent
13 years ago

Kamil,
Zbierałem wszystkie spamy jakie dostawałem i szukałem jakichś wspólnych wzorców. Po dodaniu do filtra antyspamowego (jakiegoś domyslnego w BlogEngine) blokowania takich słow jak "dental", "loan" itd, plus kilku IP, spam uległ znacznej redukcji. A po włączeniu autmoatycznego zamykania komentarzy po X dniach znikł całkowicie.

procent
13 years ago

Makaryczny_Boo,
Żadna gotowa platforma nie da takiej kontroli jak własny hosting własnego rozwiązania. I tyle.
A co do dowierzania czy niedowierzania… no cóż ja mogę na to poradzić? Fakt jest taki, że nie ogłaszam się na żadnych portalach dla freelancerów, nie "sprzedaję" nigdzie swoich usług, a mimo to dość regularnie otrzymuję z formularza kontaktowego prośby o wycenę, pytania o wolne terminy itd.
A co z mojego bloga wpływa na taki stan rzeczy? Ja (jakkolwiek nieskromnie by to zabrzmiało) bym stawiał na interesujące treści prezentujące czasami nieszablonowe podejście do wyzwań i chęć ciągłego rozwoju/zgłębiania nowych problemów oraz profesjonalizm połączony z obeznaniem w sporym wachlarzu różnych rozwiążań.

Makaryczny_Boo
Makaryczny_Boo
13 years ago

Czy twoi klienci to widzą? Znaczy, czy orientują się w technologii na tyle, by dostrzec ten full-total profesjonalizm? Dla mnie akurat wątki techniczne ociekają nudą, bo nie interesuje się .Net’em.

procent
13 years ago

Makaryczny_Boo,
Widocznie widzą. Kontaktują się ze mną zwykle osoby techniczne.

Artur
Artur
13 years ago

[quote]Co do pracodawców – z mojego doświadczenia wynika że polscy pracodawcy mają to gdzieś.[/quote]

Jeśli ktoś wpisuje adres bloga do CV, to zawsze na tego bloga zajrzę. Jeśli google podpowiedzą mi adres bloga, to też zajrzę.

Jerzy Piechowiak
13 years ago

To ja może przy okazji porad, polecę system Disqus do komentarzy. Przede wszystkim pozwala na wykorzystanie kont opartych na OpenId, Facebookach, Twitterach itp. i jak dotąd nie dostałem żadnego spamu u siebie:)

zeyomir
13 years ago

@Kamil Hawdziejuk

[i]Do wszystkich: orientujecie się może jaka jest jedna z najlepszych antyspamowych wtyczek do WordPressa? Ten spam na blogach to faktycznie zmora…[/i]

Mój blog jest (przynajmniej na razie ;)) jeszcze malutki i ‘mało znany’, więc ciężko mi określić skuteczność, ale plugin "[b]Invisible Captcha[/b]" sprawił, że o problemie spamu zapomniałem całkowicie :). A było tego (jak na moje standardy) sporo- z około 900 komentarzy, tylko 35 nie było spamem :P.

LaM
LaM
13 years ago

@Kamil Hawdziejuk , zeyomir

Akismet.
Chyba najlepszy system antyspamowy dostępny na rynku i do tego "darmowy" tzn. przy rejestrracji dostaje się klucz API , za który sami ustalamy kwotę od 0 do xxx $ ;]

Bartłomiej Skwira
Bartłomiej Skwira
13 years ago

Świetny post, wręcz pisany pode mnie. Od dłuższego czasu się zbieram z rozpoczęciem własnego bloga, a jako że mam obecnie chwilę wolnego czasu to zabieram się do pracy. Rozpocząłem już konfigurację WordPressa, szukanie hostingu etc, ale zgodnie z sugestią zajmę się najpierw postami. Może nie będzie to 20 (+40 pomysłów), ale na pewno zapas sobie zrobię.

Kurs Gita

Zaawansowany frontend

Szkolenie z Testów

Szkolenie z baz danych

Książka

Zobacz również