Zadziwiającym jest, jak często prozaiczne sytuacje z życia codziennego potrafią się skojarzyć z czymś “programistycznym”. Jeszcze bardziej zadziwia fakt, jak beznadziejnie bezsensowne są zwykle takie skojarzenia.
Tak, zamierzam od czasu do czasu zaśmiecić niniejszego bloga zawartością mojej głowy pobraną z momentu zaistnienia takiego zjawiska. Oto pierwsza odsłona:
W ostatnią niedzielę moja Joanna założyła mi brutalnie chomąto i poprowadziła do świątyni. Tam uderzyła mnie z całą mocą dość kuriozalna sytuacja, która nie dawała mi spokoju przez czas jakiś. Zdanie wprowadzenia dla niewtajemniczonych: podczas standardowego zgromadzenia wiernych przynajmniej dwukrotnie cały lud pada na kolana, by z tej pozycji chwalić Pana. Ja także zmusiłem swoje trzeszczące programistyczne stawy do zgięcia w owych sytuacjach. Cóż za absurdalne spostrzeżenie jednak poczyniłem? Otóż całkiem spora gromada “wiernych” zamiast klękać – KUCA. Mimetyzm?
Skojarzenie, które od razu mi się nasunęło, to poniższa linijka kodu:
1: this.CheckForIllegalCrossThreadCalls = false;
BESSĘSU?
A zeby podtrzymac rozmowe to ja kucam :) ale nie ma to nic wspolego z Mimetyzmem ale z http://pl.wikipedia.org/wiki/Entezopatie
Gutek
hehe..Stop programowaniu w Kościele! :D
Ja teoretycznie nawet kucać bym nie mógł, a w wszystko przez http://pl.wikipedia.org/wiki/Chondromalacja (skoro już takimi fachowymi terminami rzucamy).
A co to programistycznej wersji tego zajścia to raczej bym zrobił to tak:
mamy interfejs IKneelable; i teraz część osób posiada jego implementację jako CasualKneel, a część FakeKneel :)
Skąd znasz takie słownictwo. Chomąto :)
Z wykopalisk.